Siła nowoczesnej kariologii w PSK4 w Lublinie – Bez otwierania klatki piersiowej

Wybitnie nowatorskie zabiegi w ciągu ostatnich tygodni wprowadzono do procedur stosowanych w ośrodku kardiologicznym Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie. Nowe zabiegi nie tylko skracają czas hospitalizacji ale też podnoszą komfort życia pacjentów.

Jednym z nich jest innowacyjny – bez otwierania klatki piersiowej –  zabieg przezcewnikowej naprawy izolowanej niedomykalności zastawki trójdzielnej metodą brzeg-do-brzegu za pomocą systemu Triclip (Abbott). Wykonali  go pod koniec maja lekarze z Klinicznego Oddziału Kardiologii Inwazyjnej SPSK Nr 4 w Lublinie. To był pierwszy na wschód od Wisły tego typu zabieg, który pod koniec maja wykonano u 83-letniego pacjenta przez zespół tego oddziału kierowanego przez dr hab. Piotra Wacińskiego, przy wsparciu anestezjologów z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii SPSK Nr 4 w Lublinie kierowanej przez prof. dr. hab. Wojciecha Dąbrowskiego.

– Pacjent z ciężką niedomykalnością zastawki trójdzielnej, u którego występowała także bardzo niska frakcja wyrzutowa i szereg innych schorzeń powodujących wysokie ryzyko podczas klasycznej interwencji kardiochirurgicznej co wykluczało możliwość przeprowadzenia standardowej operacji – precyzuje dr hab. Waciński. – Dlatego został zakwalifikowany do przezskórnej naprawy zastawki metodą brzeg-do-brzegu za pomocą systemu Triclip (Abbott).

– W związku ze starzeniem się społeczeństwa, niewydolność krążenia stanowi prawdziwą plagę. Osoby z tą dolegliwością często mierzą się z brakiem dostępu do alternatywnych, małoinwazyjnych metod zabiegowych. Procedury, które wykonujemy są innowacyjnymi metodami zwiększającymi bezpieczeństwo, skracającymi czas hospitalizacji, a przede wszystkim zwiększającymi komfort życia pacjentów – podkreśla dr hab. Piotr Waciński.

Lublin jest obecnie jednym z kilku zaledwie ośrodków w Polsce, gdzie wykonywane są zaawansowane zabiegi przezskórnej naprawy zastawki trójdzielnej metodą brzeg-do-brzegu za pomocą systemu Triclip (Abbott). Metoda oparta jest na systemie z klipsem przypominającym „żabkę” do zaczepiania firanek. – Przez żyłę udową przedostajemy się do prawego przedsionka, który oddzielony jest od prawej komory zastawką trójdzielną. Wprowadzamy system do prawej komory, otwieramy klips i podnosimy go do góry korzystając z wizualizacjach echokardiograficznej przezprzełykowej i angiograficznej. Po upewnieniu się, że płatki tej zastawki leżą we właściwej pozycji na ramionach klipsa, zamykamy go, zbliżając do siebie płatki. Wówczas zastawka się uszczelnia i ilość krwi cofającej się z prawej komory do prawego przedsionka jest znacznie mniejsza. To powoduje zmniejszenie objawów prawokomorej niewydolności serca w postaci obrzęków kończyn dolnych czy duszności i poprawę komfortu pacjenta. Odciążenie prawej komory i prawego przedsionka z nadmiernej ilości krwi powoduje, że ona po pewnym czasie powraca, poprawia się jej funkcja i ustępują obawy niewydolności. Jest to tak naprawdę ostateczna metoda leczenia pacjentów, u których farmakoterapia nie przynosi efektów, a operacja kardiochirurgiczna jest niemożliwa lub trudna do wykonania. Operacje kardiochirurgiczne zastawki trójdzielnej z reguły są trudne i nie zawsze przynoszą oczekiwany efekt. Metoda naprawy zastawki przy użyciu systemu TriClip jest bardzo obiecująca i wydaje się przede wszystkim bezpieczna dla pacjentów, ponieważ zabieg jest wykonywany najczęściej w znieczuleniu miejscowym, klatka piersiowa nie jest otwierana, a akcja serca nie jest zatrzymywana. Po zabiegu zostaje jedynie jeden niewielki szew na skórze  – zaznacza dr med. Andrzej Madejczyk, zastępca lekarza kierującego Klinicznym Oddziałem Kardiologii Inwazyjnej SPSK Nr 4 w Lublinie. Pacjent już kilka dni po zabiegu wrócił do domu.

Ważną rolę w przeprowadzeniu tego zabiegu pełni echonawigator. Tę funkcję pełnił lekarz Klinicznego Oddziału Kardiologii i Rehabilitacji Kardiologicznej z Pododdziałem Intensywnej Opieki Kardiologicznej SPSK Nr 4 w Lublinie, dr n. med. Wojciech Brzozowski, który wyjaśnia, że jeszcze przed zabiegiem dokonywana jest wstępna kwalifikacja pacjenta do tego zabiegu. – Oceniamy zastawki, struktury w sercu i czy rzeczywiście możemy zastosować tę metodę, gdyż nie wszystkie zastawki nadają się do tego typu korekty.

Obecnie specjaliści Klinicznego Oddziału Kardiologii Inwazyjnej SPSK Nr 4 w Lublinie wykonują pełen zakres zabiegów strukturalnych serca, czyli zabiegów bez otwierania klatki piersiowej. Takich ośrodków jest w Polsce bardzo niewiele. Kompletny program zabiegów strukturalnych tu wykonywanych obejmuje: przezskórną naprawę zastawki mitralnej i trójdzielnej, przezskórną wymianę zastawki aortalnej (TAVI), zamknięcie uszka lewego przedsionka, jak i ubytków w przegrodzie międzyprzedsionkowej oraz PFO. Zabieg wykonywany za pomocą systemu Triclip wpisuje się w leczenie niewydolności krążenia, czyli dolegliwości, z którą do szpitala z roku na rok zgłasza się coraz więcej pacjentów.

– W dniach 21-22 czerwca br. w Klinicznym Oddziale Elektrokardiologii SPSK Nr 4 w Lublinie gościł dr Andreas Rillig z University Heart and Vascular Center w Hamburgu, specjalista elektrofizjologii wspólnie z zespołem lekarzy elektrofizjologów pod kierunkiem dr hab. Andrzeja Głowniaka wykonał nowoczesne zabiegi ablacji podłoża zaburzeń rytmu serca z wykorzystaniem innowacyjnego cewnika ablacyjnego o wysokiej przewodności cieplnej u 69 letniego pacjenta.

– A 29 czerwca br. w Klinicznym Oddziale Kardiochirurgii Samodzielnego SPSK Nr 4 w Lublinie u 70-letniej pacjentki została wykonana małoinwazyjna operację zastawki mitralnej serca z minitorakotomii. – Mininwazyjna naprawa zastawki mitralnej pozwala na niewielkie przecięcie bocznej części klatki piersiowej. Długość przecięcia wynosi kilka centymetrów i przez tą, jak niektórzy ją nazywają „dziurkę od klucza” naprawiana jest jedna z czterech zastawek serca – tłumaczy prof. Janusz Stążka kierujący Klinicznym Oddziałem Kardiochirurgii SPSK Nr 4 w Lublinie.

(O tych zabiegach więcej w kolejnych wydaniach Medicusa)

Opr.aa