Coraz częściej Internet bywa dla nas nie tylko narzędziem pracy, kopalnią wiedzy i źródłem rozrywki, ale też miejscem wymiany poglądów. Korzystanie z wolności słowa jeszcze nigdy nie było tak proste.
Jednak publiczne wypowiedzi, udzielane pod własnym imieniem i nazwiskiem na portalach internetowych, a zwłaszcza w mediach społecznościowych mogą stać się przedmiotem oceny przez pryzmat przepisów Kodeksu Etyki Lekarskiej. Ten zaś zobowiązuje lekarzy do dbania o godność zawodu lekarskiego, co oznacza, że powinni się wystrzegać każdego zachowania, które podważa zaufanie do zawodu – zarówno w świecie realnym, jak i w przestrzeni wirtualnej.
Przekonał się o tym niedawno młody lekarz, który za swoje wypowiedzi w jednym z social mediów stanął przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Lublinie. Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Lublinie we wniosku o ukaranie zarzucił lekarzowi, że naruszył godność wykonywanego zawodu, podważając zaufanie do niego poprzez szereg wypowiedzi na popularnym portalu społecznościowym w ramach dyskusyjnej grupy zwolenników tzw. medycyny niekonwencjonalnej. Według OROZ wpisy lekarza zawierały treści uznane przez naukę za szkodliwe, bezwartościowe lub niezweryfikowane naukowo. Ponadto obwiniony miał udzielać porad lekarskich członkom grupy bądź ich znajomym bez uprzedniego ich zbadania lub analizy dokumentacji medycznej. Co więcej, w swoich wypowiedziach formułował negatywne opinie o działalności zawodowej innych lekarzy oraz publicznie ich dyskredytował.
Sąd Lekarski ustalił w trakcie postępowania, że obwiniony posiadał konto na portalu społecznościowym, na którym występował pod swoim imieniem i nazwiskiem, udostępnił własny wizerunek, umieścił informację, że jest lekarzem rezydentem oraz wskazał prawdziwe miejsce pracy. Posługując się tak stworzonym profilem aktywnie udzielał się w wątkach dyskusyjnych, poświęconych konkretnym przypadkom medycznym w grupie sympatyków znanego propagatora medycyny niekonwencjonalnej.
Sąd przyjął, że ww. lekarz rekomendował sposoby postępowania m.in. w chorobach nowotworowych, niedoborach witamin, przeroście endometrium, torbielach piersi, nerwicy, zwalczaniu pasożytów, alergiach. Włączał się także w dyskusje dotyczące szkodliwości szczepień i sugerował możliwość wyleczenia autyzmu. Najczęściej zalecał stosowanie bardzo wysokich dawek witaminy K2, C i D3. Zachęcał także do oczyszczania organizmu poprzez spożywanie pestek gorzkiej moreli, picie naparów z czystka. Powoływał się na poglądy osoby bez wykształcenia medycznego, której teorie nie są uznawane przez naukę.
Obwiniony wypowiadał się także pozytywnie na temat substancji chloryn sodu i zalecał stosowanie tego środka 13‑letniemu dziecku, pomimo że substancja ta nie jest dopuszczona do obrotu w Polsce, a dostępna jest jedynie w ramach badań klinicznych.
Sugerował, że wielu lekarzy ślepo ufa przemysłowi farmaceutycznemu i nie wychodzi poza schemat. W innym zaś komentarzu, powołując się na pracę w szpitalu stwierdził, że wie, „iż lekarze znają tylko procedury i 99% nie interesuje się niczym innym”; napisał również, iż „inni lekarze nie umieją sami siebie wyleczyć, nie wspominając o pacjentach”.
OSL w Lublinie w całości podzielił zarzut postawiony przez rzecznika i stwierdził winę lekarza. Sam zainteresowany przyznał się do błędu, wyraził skruchę, usunął kontrowersyjne wpisy oraz zobowiązał się do zaprzestania takiej działalności na przyszłość. Ten fakt, a także młody wiek lekarza i jego skromne doświadczenie zawodowe, sąd uznał za okoliczności łagodzące i wymierzył mu jedynie karę upomnienia.
Na uwagę zasługuje jednak ocena Sądu Lekarskiego, dla którego istotne było, że obwiniony nie występował w tej grupie incognito – swoje posty publikował pod imieniem i nazwiskiem, pod którym wyświetlało się także jego miejsce pracy oraz zawód. W ten sposób rezydent wzmacniał swój autorytet powołując się na pracę w szpitalu, bycie lekarzem, w tym specjalistą (co notabene było niezgodne z prawdą). Dlatego sąd podzielił ocenę rzecznika, że swoim postępowaniem lekarz naruszył godność zawodu, podważając do niego zaufanie.
Obwiniony udzielał porad lekarskich osobom bez uprzedniego ich osobistego zbadania (co narusza art. 9 KEL) ani też bez zbadania za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności (co narusza art. 42 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty). W ramach udzielanych porad posługiwał się metodami uznanymi przez naukę za szkodliwe, bezwartościowe lub niezweryfikowane naukowo (art. 57 ust. 1 KEL); ordynował preparat zawierający substancję niedopuszczoną do obrotu na terenie RP (co narusza art. 45 ust. 1 ustawy o zawodach lek. i lek. dent.), a także dyskredytował publicznie innych lekarzy, wypowiadając negatywne opinie o ich działalności zawodowej (art. 52 ust. 2 KEL).
Aleksandra Otawska‑Petkiewicz
radca prawny LIL