Jest taki serial s.f. BBC „Dr Who”. Bohater tego obrazu, tytułowy dr Who, przemierza wszechświat w policyjnej budce koloru niebieskiego. Ale budka jest nietypowa, w środku większa niż na zewnątrz. Osoby przygotowujące program studiów lekarskich na kolejne lata zapatrzyły się chyba w owe cudo. Ale coś poszło nie tak i program wyszedł mniejszy w środku niż na zewnątrz.
W związku z problemami absolwentów z komunikacją, koniecznością przyspieszenia wchodzenia do zawodu, zarządzono ministerialnie, że studia zostaną upraktycznione. I wszyscy ochoczo przystąpili do dzieła.
Najpierw zespół ds. nowego programu ogłosił, że będą nowe umiejętności, np. student będzie przeprowadzał wywiad, sugerował rozpoznanie i leczenie. Myślałem przez 40 lat od ukończenia studiów, że na tym właśnie polega praca lekarza. Jak widać myliłem się, być może polega ona na czymś innym a dopiero od teraz przyszły lekarz będzie się uczył rozmawiać z pacjentem.
Aby tego dokonać będą budowane nowe centra symulacji, zmniejszane godziny ćwiczeń na korzyść wykładów i seminariów, zwiększane grupy seminaryjne. Ćwiczenia, o ile się da, będą oparte na centrach symulacji. Pogubiłem się. Będzie to symulacja nauki, czy nauka symulacji?
Leszek Buk
prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Lublinie
lbuk@oil.lublin.pl