z dr. hab. n. med. Grzegorzem Sobieszkiem,
kierownikiem Oddziału Kardiologii
i z dr n. med. Katarzyną Dyndor,
kierownik Zakładu Radiologii
z 1. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie,
rozmawia Anna Augustowska
- W 1. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Lublinie uruchomiono opcję badań rezonansu serca. Jakie ma to znaczenie dla pacjentów leczonych na Oddziale Kardiologii Szpitala Wojskowego?
– Bardzo istotne. Dzięki możliwości wykonywania rezonansu serca, możemy diagnozować skuteczniej a poprzez to leczyć pacjentów. Najlepszy przykład to sytuacja z ostatnich dni: 46‑letni pacjent dotychczas nieleczony, przyjęty został z powodu nagłego zatrzymania krążenia w mechanizmie migotania komór w warunkach przedszpitalnych, a następnie kilkakrotnie już na oddziale, skutecznie zresuscytowany. U pacjenta wykonaliśmy pełną diagnostykę, w tym echo serca, koronarografię itd., ale dopiero wykonany rezonans serca pozwolił nam wykluczyć zapalenie mięśnia serca jako potencjonalną odwracalną przyczynę arytmii komorowej i podjąć decyzję terapeutyczną pomiędzy założeniem pacjentowi kamizelki defibrylującej i obserwacji, a wszczepieniem kardiowertera defibrylatora na stałe.
Rezonans magnetyczny serca i naczyń jest obecnie jedną z najdoskonalszych technik obrazowania, stosowanych we współczesnej diagnostyce kardiologicznej. Do niedawna badania rezonansu magnetycznego zarezerwowane były do obrazowania struktur nieruchomych – głównie ośrodkowego układu nerwowego. Szybki postęp technologiczny spowodował wysoką jakość tworzonych obrazów. Oprócz doskonałego obrazowania morfologii i funkcji mięśnia sercowego, pozwala również na ocenę perfuzji oraz żywotności czy wykluczyć wspomniane już zapalenie.
- Czy jeszcze w innych szczególnych sytuacjach diagnostyka obrazowa serca pełni szczególną rolę?
– Zdecydowanie tak. Pracownia Hemodynamiczna 1. Wojskowego Szpitala Klinicznego jest jednym z kilku ośrodków w Polsce, wykonujących zabiegi oraz szkolących operatorów z całej Polski w zakresie udrażniania przewlekłych zamknięć naczyń wieńcowych tzw. CTO (chronic total occlusion) z wykorzystaniem wszystkich dostępnych metod, w tym techniki ADR (antegrade dissection and reentry). To jedne z najtrudniejszych zabiegów w kardiologii interwencyjnej, wymagające odpowiedniego doświadczenia operatora, sprzętu ale także odpowiedniej kwalifikacji i planowania zabiegu. Właśnie w tym aspekcie bardzo pomocny nam jest rezonans magnetyczny, który bardzo precyzyjnie określa żywotność poszczególnych obszarów mięśnia serca, a także daje obraz naczyń wieńcowych w tomografii komputerowej serca z opcją angio, który pozwala ocenić dokładnie przebieg zamkniętego naczynia oraz obecność zwapnień w jego ścianie, co ma ogromne znaczenie podczas wyboru strategii zabiegu. Dodam, że w Szpitalu Wojskowym dysponujemy nowoczesnym 320‑rzędowym tomografem komputerowym, zapewniającym rewelacyjną rozdzielczość obrazu.
- Rozumiem, że jest to bardzo nowoczesny aparat tomografii komputerowej.
– Nowoczesny i jedyny taki w całym województwie. To najwyższej klasy system tomografii komputerowej wyposażony w 320‑rzędowy detektor, umożliwiający jednoczesną akwizycję 640 warstw w trakcie najkrótszego pełnego obrotu układu lampa detektor 0,275 s. Stosowanie takiego rozwiązania dostarcza nie tylko danych morfologicznych, ale również fizjologicznych.
- Czy więc w przyszłości radiologiczne obrazowanie serca będzie miało coraz większe znaczenie i częściowo zastąpi inwazyjne metody diagnostyczne, na przykład koronarografię?
– Myślę, że to już się dzieje i zdecydowanie podążamy w tym kierunku. W Szpitalu Wojskowym jesteśmy na to przygotowani, oprócz dostępności badań obrazowych serca jak Angio‑CT czy rezonans, testujemy też nowe, nieinwazyjne metody określania istotności zwężeń w naczyniach za pomocą programów analizujących przepływ kontrastu w angiografii jak QFR.
- Rozmawiając z Państwem, mam wrażenie, że w Szpitalu Wojskowym powstał zespół interdyscyplinarny, złożony ze specjalistów kardiologii oraz radiologii?
– Tak, jest to dla nas bardzo istotne. W naszej wspólnej pracy bardzo ważne było powołanie grupy specjalistów, którzy rzetelnie kwalifikują pacjentów na badanie. Istotne jest, aby przed badaniem określić jego cel oraz sformułować konkretne pytanie kliniczne, na które badanie MR ma pomóc odpowiedzieć. A po badaniu wspólnie usiąść przy konsoli opisowej. Bardzo ważna jest również wiedza i doświadczenie zespołu oraz wzajemna współpraca lekarz radiolog – kardiolog.