Kleszcze przenoszą nie tylko boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu, ale także inne choroby, np. neoerlichiozę. Międzynarodowy zespół naukowców prowadzi badania nad bakteriami wywołującymi u ludzi tę mało jeszcze poznaną chorobę.
– Neoerhlichia mikurensis to bakterie chorobotwórcze dla człowieka, których wektorami są kleszcze. Wywołują one ciężkie objawy. Problem polega na tym, że są to objawy niespecyficzne i uogólnione, różne u różnych ludzi i podobne do objawów innych chorób – tłumaczy dr Katarzyna Kubiak z Katedry Biologii Medycznej Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Przy zakażeniu Neoerhlichia mikurensis u pacjenta występuje wysoka gorączka do 40 st. C, kaszel, ból stawów, uczulenia, nudności, biegunka, powikłania zakrzepowe, a nawet wylewy czy powiększenia śledziony i wątroby. Jak zaznaczyła dr Kubiak, lekarze mają trudności w powiązaniu tak różnych i niespecyficznych dolegliwości u pacjentów z neoerlichiozą.
– O ile objawy boreliozy i KZM lekarze potrafią zdiagnozować, to objawów neoerlichiozy po ukłuciu przez kleszcza zarażonego Neoerhlichia mikurensis – nie. Także pacjenci zazwyczaj nie łączą objawów z ukłuciem przez kleszcza – dodaje członkini zespołu prowadzącego badania nad Neoerhlichia mikurensis w Polsce.
Chce on zwiększyć wiedzę i świadomość o tej chorobie.
Naukowcy z UWM uczestniczą w dużym projekcie, w którym naukowcy z 16 krajów europejskich, m.in. z Niemiec, Portugalii, Danii i Turcji, zbadają stan wiedzy i świadomości Europejczyków na temat kleszczy i przenoszonych przez nie patogenów i chorób oraz sposobów zapobiegania ukłuciom przez kleszcze. W Polsce badania ankietowe zostaną przeprowadzone na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim oraz Uniwersytecie Wrocławskim.
(oprac. jkg/Nauka w Polsce)
2023-05-08
Zobacz również: