E-recepta, e-zwolnienie. Miejmy świadomość zagrożeń

„E‑recepta i e‑zwolnienie online to propozycja dla wszystkich osób, które szukają wygodnego i bezpiecznego sposobu na zamówienie recepty i zwolnienia bez wychodzenia z domu” – tak reklamują się liczne w Polsce podmioty, które zajmują się wystawianiem e‑recept i e‑zwolnień. Stosowne dokumenty można tu uzyskać już w czasie kilku minut! I to bez badania lekarskiego.

Sprawie przyjrzała się redakcja „Dziennika Gazety Prawnej” (DGP) i przy pomocy prowokacji dziennikarskiej pokazała, jak działa ten mechanizm – cykl tekstów autorstwa Pauliny Nowosielskiej ukazywał się w tym dzienniku od 31 stycznia do 7 lutego br. Poniżej, za zgodą redakcji „Dziennika Gazety Prawnej”, publikujemy fragmenty tych materiałów:

DGP, wtorek 31 stycznia 2023 roku: „Pewna recepta”, „recepta online”, „lekarz 24” – (…) to strony, za których pośrednictwem można błyskawicznie uzyskać receptę lub zwolnienie lekarskie. Bez oglądania lekarza. Sprawdziliśmy: w nieco ponad godzinę dostaliśmy receptę (65 zł) i zwolnienie z pracy (99 zł).

(…)Lekarz, który wystawił receptę, nie ma sobie nic do zarzucenia. Podobnie prezes firmy, która prowadzi stronę. „– Ja zajmuję się organizacją pracy, lekarz odpowiada za to, pod czym się podpisuje – mówi przedsiębiorca” – czytamy w DGP.

„Naczelna Izba Lekarska proceder zna, wystosowała petycję do resortu zdrowia o podjęcie pilnych działań, żeby ukrócić taką działalność. – To nadużycie przepisów, które miały swoje uzasadnienie w czasie pandemii. Dziś to szara strefa – mówi Łukasz Jankowski, prezes NRL. Przekonuje, że działania z zakresu telemedycyny absolutnie nie zwalniają lekarza z obowiązku zbadania pacjenta. Gdy nie ma możliwości kontaktu twarzą w twarz, tym większej staranności wymaga zebranie wywiadu medycznego”.

Dziennikarka „Gazety Prawnej” Paulina Nowosielska dotarła do prezesa firmy stojącej za portalem, za pośrednictwem którego otrzymała e‑receptę i e‑zwolnienie. Usłyszała, że on jedynie jest organizatorem pracy lekarzy, a za konsekwencje wystawiania recept bez badania i konsultacji pacjenta, odpowiada lekarz, bo to na nim spoczywa odpowiedzialność za wszystko, pod czym się podpisze.

Łukasz Jankowski, prezes NRL, komentuje (za DGP z 31 stycznia br.): „– W sprawie takiej działalności podmiotów pisaliśmy już do premiera, a także do resortu zdrowia. Oczywiście w alarmującym tonie. MZ powołało zespół roboczy w celu wypracowania rozwiązań, ale na razie bez odzewu”.

O komentarz został przez gazetę poproszony też mec. Karol Kolankiewicz, prezes Instytutu – Specjaliści Prawa Ochrony Zdrowia, który tak mówi o potencjalnej odpowiedzialności karnej i zawodowej (za DGP z 6 lutego br.): „– Poświadczenie przez lekarza nieprawdy, m.in. co do przeprowadzenia wywiadu w drodze rozmowy telefonicznej, gdy takiej rozmowy nie było, wpis nieprawdziwych informacji o stanie zdrowia pacjenta i zgłaszanych dolegliwościach czy wydanie zaleceń po wystawieniu recepty, gdy takie nie zostały przekazane, może stanowić przestępstwo z art. 271 k.k. Poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej może skutkować odpowiedzialnością za przestępstwo (nie tylko za poświadczenie nieprawdy, lecz także za przestępstwo łapownictwa z art. 228)”.

Warto też dodać, że poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich lub w innych dokumentach medycznych, nawet pod presją pacjenta, stanowi naruszenie Kodeksu etyki lekarskiej.

Obowiązujące dziś przepisy umożliwiają lekarzowi badanie z wykorzystaniem środków komunikacji na odległość – ale NIE ZNOSZĄ OBOWIĄZKU jego przeprowadzenia!

Po publikacjach w DGP sprawą zajmują się już eksperci Naczelnej Rady Lekarskiej, ZUS i Biuro Rzecznika Praw Pacjenta.

Dariusz Samborski, wiceprezes ORL w Lublinie i członek Prezydium NIL: – Ubolewamy nad tym procederem, tym bardziej że już od dłuższego czasu zarówno Lubelska Izba Lekarska jak i Naczelna Izba Lekarska zabiegają o uszczelnienie systemu teleporad. I żeby była jasność: nie jesteśmy przeciwko e‑receptom i e‑zwolnieniom! Pandemia pokazała, jak bardzo to rozwiązanie jest potrzebne. Obecnie jednak ten mechanizm stał się polem do nadużyć, a my chcemy, aby koleżanki i koledzy mieli świadomość, jakie się z tym wiążą dla nich zagrożenia. Nie tylko zawodowe. My, lekarze, mamy pacjenta zbadać i leczyć, a nie uszczęśliwiać! Do kogo będzie miał pretensje pacjent (i jego rodzina), a także opinia społeczna, kiedy zaordynowany lek zaszkodzi pacjentowi? Nie do siebie. Winny będzie lekarz. Prawo wykonywania zawodu to przywilej, ale też odpowiedzialność. To nasza, lekarzy, wizytówka. Miejmy tego pełną świadomość.

Opr. aa

KEL o komercyjnym wystawianiu recept i zwolnień online

Stanowisko Komisji Etyki Lekarskiej NRL z dnia 12.02.2023 r.
w sprawie zjawiska komercyjnego wystawiania recept i zwolnień online

Komisja Etyki Lekarskiej NRL dokonała analizy wielu przykładów oferowanych w Internecie usług sprzedaży recept i zwolnień i podjęła szeroką dyskusję opisywanego zjawiska.

Na wstępie Komisja zwraca uwagę, że należy odróżnić sprzedaż recept i zwolnień na żądanie od teleporady. Zgodnie z obowiązującą definicją teleporada jest świadczeniem zdrowotnym udzielanym na odległość przy użyciu systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. Katalog obowiązków lekarza oraz praw pacjenta pozostaje niezmienny niezależnie od sposobu realizacji porady lekarskiej – zasady dotyczące udzielania teleporad przy wykorzystaniu technologii telemedycznych oraz porad osobistych są co do zasady takie same. Zasady odpowiedzialności zawodowej, cywilnej i karnej za świadczenia telemedyczne są takie same jak w przypadku innych świadczeń, a świadczeniobiorcy przysługują wszystkie prawa pacjenta. Teleporada stanowi uznany na świecie sposób sprawowania opieki nad pacjentem i może być traktowana jako jeden ze standardów postępowania medycznego pod warunkiem podejmowania działań lekarskich z należytą starannością. Integralnym elementem porady lekarskiej jest, w zależności od potrzeb pacjenta, wystawianie zaświadczeń, recept i zwolnień lekarskich.

Błędną interpretacją zasad obowiązujących w telemedycynie jest komercyjne wystawianie zwolnień i recept online na żądanie. Komisja Etyki Lekarskiej NRL po szczegółowej analizie wielu przykładów oferowanych w internecie usług odpłatnego wystawiania recept i zwolnień krytycznie ocenia opisane zjawisko zwłaszcza w sytuacjach, kiedy:

  • wystarczającym do otrzymania recepty / zwolnienia jest wypełnienie krótkiej ankiety niespełniającej kryterium badania podmiotowego i sugerującej pacjentowi objawy,
  • czynnością uruchamiającą procedurę otrzymania dokumentu jest dokonanie płatności,
  • pacjent nie ma jakiegokolwiek kontaktu z lekarzem,
  • oferty wystawiania recept i zwolnień służą jedynie ich odpłatnej sprzedaży, noszą cechy reklamy i np. oferują specjalne zniżki za wypełnienie ankiety,
  • finalizacja otrzymania usługi jest zgodnie z ofertą, niezwykle krótką (3-5 minutową)usługą sugerującą niedochowanie należytej staranności,
  • pacjent nie był wcześniej badany i leczony przez danego lekarza wystawiającego receptę bądź zwolnienie na żądanie.

Lekarze wydający w opisanym trybie recepty i zwolnienia narażają się na odpowiedzialność zawodową z powodu naruszenia następujących artykułów Kodeksu Etyki Lekarskiej:

  • art. 8 – w zakresie niedochowania należytej staranności i nie poświęcenia pacjentowi należytego czasu,
  • art. 9 – w zakresie określenia wyjątków, kiedy porada może być udzielona na odległość,
  • art. 10 – w zakresie wykraczania poza umiejętności zawodowe w sytuacji wystawiania zaświadczeń spoza posiadanej specjalności lekarskiej,
  • art. 11 – w zakresie braku dbałości o odpowiednią jakość opieki nad pacjentem,
  • art. 40 – w zakresie wydawania zaświadczeń bez osobistego badania i / lub odpowiedniej dokumentacji.

Komisja Etyki Lekarskiej wskazuje, że to lekarz winien podejmować decyzję czy w ustalonym stanie faktycznym w ogóle możliwe jest przeprowadzenie teleporady, a w przypadku jej podjęcia należy poinformować pacjenta w jakim zakresie lekarz może mu pomóc oraz jakie są ograniczenia związane z poradą zdalną. Decydujące o możliwości przeprowadzenia porady teleinformatycznej są kryteria medyczne, a nie życzeniowe bądź komercyjne. W ocenie Komisji nie należy przeprowadzać zdalnej porady dla pacjenta dotąd przez lekarza nie badanego i nie leczonego, bądź pacjenta zgłaszającego nowy problem zdrowotny. Pacjentowi będącemu pod opieką danego lekarza należy natomiast zapewnić ciągłość leczenia, możliwość konsultacji, poczucie bezpieczeństwa w terapii, czemu służyć może teleporada. Należy przy tym pamiętać, że jeśli zgłaszane przez pacjenta objawy wymagają przeprowadzenia osobistego badania fizykalnego, to konieczna jest wizyta osobista pacjenta u lekarza, a wystawienie dokumentów takich jak recepta czy zwolnienie lekarskie bez badania przedmiotowego może zostać uznane za niedopełnienie standardu należytej staranności.

Źródło NIL

2023-02-09 (aktualizacja 2023-02-14)


Zobacz również: