1063 pracowników Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie ma zaległości na swoich kontach w ZUS. Szpital jest w tak złej sytuacji finansowej, że nie odprowadza składek, choć potrąca je z pensji lekarzy i wszystkich innych zatrudnionych.
Pracownicy USD odkryli przypadkiem, że do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie wpływają ich składki. Taka sytuacja trwa od kilku miesięcy.
– Działanie jest zgodne z prawem, szpital podpisał umowę z ZUS w przedmiocie objęcia układem ratalnym składek – mówi „Dziennikowi Wschodniemu” Agnieszka Osińska, rzecznik prasowy USD w Lublinie.
Okazuje się, że powodem jest fatalny stan finansów szpitala, który musiał wydać więcej za przebudowę kilku oddziałów.
– Powstała konieczność wykonania robót dodatkowych, których wcześniej nie dało się przewidzieć. Trwająca wojna w Ukrainie ma również wpływ na wzrost cen materiałów i usług, waloryzację, a także inflację. Przebudowa związana jest także ze zmniejszeniem liczby łóżek szpitalnych. Dodatkowo pandemia COVID‑19 miała wpływ na wstrzymanie przyjęć planowych pacjentów – dodaje rzeczniczka.
Na swojej stronie szpital opublikował zaproszenie do złożenia oferty cenowej na udzielenie kredytu/pożyczki na poprawę płynności finansowej jednostki w wysokości 25 milionów złotych. Pierwsza transza – 10 milionów płatna w grudniu, pozostałe 15 milionów złotych w styczniu 2023.
Jak informuje ZUS, pracownicy, których składki ubezpieczeniowe zostały potrącone z wynagrodzenia przez pracodawcę, ale nie przekazane przez niego do zakładu, nie ponoszą z tego tytułu żadnych konsekwencji. Nadal pozostają w ubezpieczeniu i zachowują prawo do należnych świadczeń.
(oprac. jkg)
Fot. Iwona Burdzanowska
2022-11-25
Zobacz również: