Z urazami gałki ocznej do Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej SPSK1 w Lublinie trafiły pierwsze dzieci – ofiary wojny w Ukrainie. Pierwszą pacjentką, która była operowana przez zespół kliniki prof. Roberta Rejdaka, była siedmioletnia dziewczynka z Kijowa. Dziecko miało przebite oko.
– To są rany odniesione podczas ewakuacji z Kijowa kiedy doszło do zranienia soczewki i rogówki i do wypadnięcie zawartości gałki ocznej. Musieliśmy zszyć te rany, a także wykonać witrektomię oka. Gdyby nie została zoperowana straciłaby wzrok – informował prof. Rejdak 22 marca – dodając, że przed dzieckiem kolejne zabiegi.
Tym czasem do lubelskiej kliniki jechały już kolejne dzieci, pięcioletni bliźniacy z Doniecka. – Chłopcy razem z mamą byli bardzo blisko wybuchu bomby bądź rakiety. W ich twarzoczaszce było bardzo dużo odłamków. Skóra jest poparzona. Niestety jeden z chłopców stracił oko, a drugie trzeba pilnie ratować – mówił prof. Rejdak, do którego codziennie spływają prośby o konsultacje związane z urazami gałki ocznej wywołanymi silnym uderzeniem lub wbiciem się w oko odłamków metalu czy betonu. Są też przypadki poparzeń.
W miarę możliwości będziemy przyjmować te dzieci u nas albo szukać miejsc w innych ośrodkach w Polsce – zaznacza szef lubelskiej kliniki.
aa
2022-03-23
Zobacz również: