Chirurg zbiera na… karetkę dla Lwowa

– Jestem zaskoczony reakcją i bardzo się cieszę z odzewu – mówi lekarz, który zorganizował zbiórkę pieniędzy na frontową karetkę dla lwowskich lekarzy. Po kilku dniach stać go już na zakup trzech pojazdów, które lada dzień pojadą na Ukrainę.

Powodzenia! Tak trzymać. Dziękuję za wszystko co robicie! Jesteście wielcy! komentują darczyńcy, którzy od kilku dni wspierają akcję chirurga z naszego regionu.

– Staramy się działać uderzeniowo i z pełnym impetem. Jestem lekarzem ratunkowym i dlatego zdaję sobie sprawę z konieczności działań tu i teraz. Takich działań potrzebują teraz obrońcy i naszej wolności. Wspólnie z Krystyną Masną, również lekarzem, postanowiliśmy założyć zbiórkę – tłumaczy doktor Piotr Juszczak, zawodowo związany z Publiczny Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie. Ale pracuje też w Radomiu i Biłgoraju.

– Reakcja na nasz apel przerosła moje oczekiwania, jestem bardzo zbudowany i działamy. Tych pieniędzy już jest tyle, że będą dwa ambulanse, kupione i wysłane tak na szybko, na front. Jeden za 30, drugi za 15 tysięcy złotych. To oczywiście używane karetki, ale tam są potrzebne nawet takie. Żeby sobie dały radę na tamtejszych wertepach. Za resztę pieniędzy będzie trzeci ambulans z wyposażeniem dla Lwowskiego szpitala – mówi lekarz, który swoim profilu w mediach społecznościowych mobilizuje znajomych medyków, żeby pytali dyrektorów swoich placówek o zbędny sprzęt ratunkowy. Zapewnia, że wszystko będzie załatwione formalnie, darczyńcy dostaną oficjalną prośbę od Szpitala Wojskowego we Lwowie.

Doktor Juszczak przyznaje, że pomoc dla lwowskiego szpitala ma aspekt osobisty. – Bardzo lubię to miasto, świetnie się tam czuję. Znam masę ludzi, mam tam mnóstwo przyjaciół i swoich profesorów – tłumaczy.

Jego dziadkowie ze strony mamy to lwowiacy, więc rodzinne korzenie sprawiły, że Lwów jest dla chirurga szczególnie bliski. Po drugie, jak wspomina, we Lwowie studiował medycynę. – Dlatego znam tam lekarzy, którzy mnie uczyli. Tak się złożyło, że najpierw zacząłem studiować tam, dopiero później przeniosłem się do Lublina na Akademię Medyczną – wspomina doktor, który przyznaje z uśmiechem, że jego droga naukowa nie była prosta bo marzył o konserwacji zabytków i zanim trafił na medycynę studiował na akademii sztuk pięknych.

Sytuacja w Ukrainie jest dynamiczna. Ze Lwowa płyną informacje, że docierają już do nich pierwsi ranni. Podobnie szybko reagowali pomagający.

W piątek 4 marca wieczorem na koncie zbiórki organizowanej przez lekarzy, było ponad 80 tysięcy złotych – z zaplanowanych 100 tysięcy do zebrania. A Piotr Juszczak na swoim profilu informował: Nazbieraliście miliony monet i dzięki nieocenionej pomocy Marcina Zawrotniaka oraz Stowarzyszenie MALTA Służba Medyczna – Kraków kupiliśmy 2 karety z potrzebnym sprzętem medycznym. Trzecia w trakcie przygotowania.

Link do zrzutki na frontowy ambulans

(jkg)
Fot. archiwum

2022-03-06


Zobacz również: