Na razie są pierwsze przypadki ale naukowcy przewidują, że jednoczesnych zakażeń wirusem grypy i SARS‑CoV‑2 będzie coraz więcej.
Niedawno w Izraelu potwierdzono pierwszy przypadek gryporony (zwanej fluroną), czyli jednoczesnego zakażenia wirusem grypy i SARS‑CoV‑2. Do podwójnego zakażenia doszło u kobiety, która nie była zaszczepiona przeciwko koronawirusowi SARS‑CoV‑2 ani grypie.
– Podobnych przypadków jest zapewne więcej, nie zostały jednak dotychczas zdiagnozowane – uważa w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr Krupa‑Kotara z Katedry Epidemiologii i Biostatystyki Wydziału Zdrowia Publicznego w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Zarówno zakażenie koronawirusem SARS‑CoV‑2, jak i wirusem grypy daje podobne objawy – oba zakażają górne drogi oddechowe i powodują kłopoty z oddychaniem. Jedynym pewnym i wiarygodnym sposobem ich rozróżnienia są testy diagnostyczne, wszelkie inne przypuszczenia nie dadzą jednoznacznej odpowiedzi. W Polsce szczyt zachorowań na grypę jest przed nami, bo przypada z reguły na luty i marzec.
Na razie największy niepokój budzi wariant omikron koronawirusa, który ma dużą zdolność zakażania.
– Coraz powszechniej występuje w Europie, ale na tym obszarze wciąż dominującym wariantem jest delta. To budzi kolejne obawy badaczy, kiedy dwa warianty uznane przez WHO za najgroźniejsze spotkały się na jednym obszarze – wskazuje ekspertka.
2022-01-07
Zobacz również: