Medycy na celowniku hejterów

Serdeczne życzenia śmierci za propagowanie szczepień ochronnych przeciw Covid‑19. Groźby zabicia i wysadzenia klinki – takie wpisy na forach i maile dostają lekarze wielu specjalności, którzy wypowiadają się w mediach na temat pandemii, szczepionek, obostrzeń sanitarnych

– Każda osoba publiczna, która wypowiada się na temat pandemii Covid‑19, dostaje różnego typu groźby. Ja z uwagi na to , iż jestem w przekazywaniu tej wiedzy bardzo aktywny, stałem się celem ruchów antykoronawirusowych. Większość nieakceptowalnych wiadomości otrzymuję na Messengera, ale także na adres e‑mail, a niektórzy wysyłają mi nawet smsy – mówi w rozmowie z Interią dr Bartosz Fiałek, lekarz, specjalista w dziedzinie reumatologii. – W ostatnim czasie znacznie przybyło hejtu i gróźb, których jestem adresatem. Teraz straszy się mnie na przykład międzynarodowym sądem, tym na wzór norymberskiego, który rozliczał zbrodniarzy po drugiej wojnie światowej. Wyzywa się mnie też, że jestem nieukiem, nic nie wiem i głoszę nieprawdę.

Dr Matylda Kłudkowska, wiceprezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, mówi o „hektolitrach hejtu”. I niepokojącym przyzwyczajeniu do tej sytuacji. – Są też groźby. W moim przypadku nasila się to zawsze, gdy wypowiem się gdzieś lub wystąpię w telewizji – dodaje.

Lekarze z którymi rozmawiali dziennikarze Interii opowiadają, że grożono mi i ich rodzinom. Przyznają, że trochę na własną rękę szukają z pomocą informatyków osób, które wysyłają tego typu listy czy wiadomości. Narzekają, że informacji o takich sytuacjach nie traktuje się poważne.

Jeden z medyków, któremu grożono ucięciem głowy zgłosił to do prokuratury. Postępowanie jednak umorzono. W uzasadnieniu przeczytał, że nie bał się zbyt mocno, bo upublicznił groźby w mediach społecznościowych.

Pracownicy służby zdrowia oceniają, że dopóki nic złego się nie wydarzy, to na takie sytuację wszyscy będą przymykać oko.

(oprac. jkg)

2021-03-09


Zobacz również: