Naukowcy z PAN informują o kolejnej wersji testu na obecność SARS‑CoV‑2. Nowa jest dwa razy szybsza od ostatniej generacji
– Mieliśmy trzy generacje testów. W pierwszej był wykrywany tylko jeden gen wirusa, w drugiej dwa geny, ale w tzw. teście dwubiałkowym czyli odbywało się to w dwóch osobnych reakcjach. W trzeciej generacji wszystko działo się w jednej reakcji. I to podtrzymujemy – jest jedna reakcja – natomiast skróciliśmy czas dwukrotnie. Można powiedzieć, że jest to ulepszona trzecia generacja – tłumaczy zasadę działania testu dr Luiza Handschuh, kierownik Pracowni Genomiki Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu.
Etap detekcji wirusa skrócił się z dwóch do jednej godziny.
– Natomiast wszystkie inne czynności trzeba wykonać niezależnie od tego. To nie jest tak, że za godzinę jest wynik. Takich testów na koronawirusa jeszcze nie ma . Jest to skrócenie czasu wygodne dla laboratoriów, bo test zajmuje maszynę przez godzinę a nie dwie – dodaje kierownik i zapewnia, że naukowcy zachowali czułość testu, która była. – To nie jest skracanie czasu kosztem czegoś. To jest tak samo dobry test, tylko szybszy.
Nowy rodzaj testu ma pozytywną opinię Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego‑Państwowego Zakładu Higieny i ma certyfikat CE IVD.
O opracowaniu własnego testu na koronawirusa, opartego o odczynniki wyłącznie polskich producentów, naukowcy z poznańskiego instytutu mówili już w marcu. Produkcja trwa od kwietnia. Cały czas produkt jest ulepszany.
(oprac. jkg za PAP Nauka w Polce)
2020-10-09
Zobacz również: