Niespełna 40‑letni lekarz, Karol Gilewski zmarł na dur plamisty, którym zaraził się od pacjenta. Wdowa, rok po jego śmierci zamówiła u malarza portret. Był rok 1872, malarzem – Jan Matejko. O lekarzu i malarzu jest teraz głośno, bo portret brodatego blondyna sprzedano na aukcji za rekordową kwotę blisko 7 milionów złotych.
Obraz Jana Matejki wylicytował polski kolekcjoner. „Portret prof. dr. Karola Gilewskiego” z 1872 r. jest od kilku dni najdroższym obrazem sprzedanym na aukcji w historii polskiego rynku aukcyjnego. Powiadomił o tym Dom Aukcyjny Polswiss Art, który miał płótno w ofercie.
Matejko pośmiertnie sportretował wybitnego krakowskiego lekarza, absolwenta Wiedeńskiej uczelni. Gilewski był wybitnym chirurgiem, magistrem położnictwa i laryngologiem. Podobno był muzykalny i miał świetny muzyczny słuch, dzięki czemu prawidłowo prowadził pacjentów z wadami serca. Na pewno przyczynił się do rozwoju kardiologii, był prekursorem laryngotomii.
Prywatnie malarz i lekarz się przyjaźnili.
Olejny obraz (130 na 92 cm) znany również jako „Portret Rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego Gilewskiego” ma swoją historię. Płótno zaginęło w 1915 roku, po tym jak było wystawiane w Wiedniu podczas prezentacji polskiej sztuki. Przez 100 lat portret uznawany był za zaginiony, w 2015 roku za granicą pojawił się na jednej z aukcji.
(oprac. jkg)
2020-06-04
Zobacz również: