MEDICUS 11/2014
Jakość nie tylko za pieniądze
XX LAT DZIAŁALNOŚĆ SZPITALA W ZAMOŚCIU – POBIERZ MONOGRAFIĘ
Szpital Wojewódzki im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu ma już swoją historię, legendę, renomę, prestiż i wiernych przyjaciół. Szczęście do szpitala uśmiechnęło się już 15 września 1989 r., kiedy dyrektorem została dr Maria Czesak-Dudek, która natychmiast podjęła starania u władz kościelnych na rzecz poparcia inicjatywy nadania nowo budowanemu Szpitalowi Wojewódzkiemu imienia Papieża Jana Pawła II. W Lublinie wówczas jakoś nikomu to nie przyszło do głowy. Krokiem milowym było przyznanie dotacji 12,5 mln dolarów w ramach pomocy rządu włoskiego dla Polski. Kwotę przekazano w trzech potężnych transzach, o których inne szpitale mogły tylko pomarzyć. Spryt, dyplomacja i międzynarodowa estyma Jana i Marcina Zamoyskich zatriumfowały. 7 listopada 1992 r. ówczesny dyrektor Wydziału Zdrowia Tomasz Pękalski, skutecznie postarał się o umieszczenie szpitala w wykazie inwestycji centralnych. Pojawienie się w Zamościu włoskiego lekarza Gugliano Brumata, który koordynował negocjacje z potencjalnymi oferentami, jeszcze dziś przywołuje się tam z łezką w oku.
12 czerwca 1999 r. papież Jan Paweł II pobłogosławił szpital i pracujący w nim personel oraz pacjentów.
Obecnie w szpitalu działa 17 oddziałów i 4 pododdziały oraz 572 łóżka i 14 stanowisk dializacyjnych. 33 poradnie, odpowiadające specjalnościom poszczególnych oddziałów, zapewniają ciągłość leczenia pacjentów.
Jubileusz 20-lecia w tym roku obchodzono godnie, bez hucznej pompy, ale i bez kompleksów. Dyrekcja nie poskąpiła grosza na piękną monografię, dostępną także w wersji elektronicznej. „Te 20 lat, to niezwykły czas budowania nieznanej dotąd na tym terenie nowoczesnej medycyny. Nowoczesny szpital przyciągał lekarską młodzież i dojrzałych, ambitnych specjalistów, dzięki którym szpital dziś nie ustępuje zakresem i poziomem świadczonych usług medycznych klinikom medycznym” – z dumą przekonywał dyrektor Andrzej Mielcarek.
„Możemy śmiało powiedzieć, że nasz szpital jest jednostką nowoczesną pod każdym względem. Szpital jest znany w całej Polsce. Jesteśmy z tego dumni. Szpital był wielokrotnie nagradzany w różnych rankingach. Chciałbym podkreślić, że to sukces całej załogi oraz liderów, którzy stale motywują pracowników do wytężonej pracy. Jednym z nich jest Urszula Taczała, która pracuje nad jakością opieki i motywuje pracowników. Świadomie prowadzony proces stałego myślenia o jakości spowodował, że jakość obecna jest w każdym zakresie naszej działalności” – dodaje dyrektor Mielcarek.
To dobrze, że jakość w medycynie się na Lubelszczyźnie zdecentralizowała. Zamojskiemu szpitalowi depcze po piętach szpital z Białej Podlaskiej. W czasie oficjalnych uroczystości dyrektorzy obu placówek robią sobie nawzajem oryginalne niespodzianki. A to jeden drugiemu wręcza szablę kawaleryjską, co by go dogonił w wyścigu po perfekcję lub podarowuje aparat do „przykręcania śruby pracownikom”. Najważniejsze, że humor jest w najlepszym gatunku, a luz, jaki mu towarzyszy, znamionuje klasę z najwyższej półki menedżerskiej.
„Marzy mi się, żeby w przyszłości było tylko lepiej. Ale zapewniam, że to nie tylko pieniądze dają wysoką jakość i dobrą opinię. Ale empatia i ludzkie podejście do pacjenta. Nad nami rękę trzyma i nas błogosławi nasz patron, Święty Jan Paweł II. Wszyscy odczuwamy jego opiekę” – szczerze i bez zadęcia zwierza się dyrektor.
Marek Stankiewicz