?Komórka? przypilnuje pacjenta

MEDICUS 8-9/2014

„Komórka” przypilnuje pacjenta

Po skończonej rehabilitacji lekarz często traci kontakt z pacjentem. Nie wie, czy stosuje się on do przykazanych zaleceń. Naukowcy z Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie postanowili to zmienić. Stworzyli specjalną aplikację na smartfony, która pomaga kontrolować aktywność fizyczną pacjentów. Oczywiście za ich zgodą.

 

Do domu, ale… nie na kanapę

 

W Ośrodku Rehabilitacji Instytutu Medycyny Wsi codziennie ćwiczy wiele osób m.in. po urazach czy udarach. – Problem jednak w tym, że po zakończeniu zabiegów rehabilitacyjnych kontakt z pacjentami przeważnie się urywa – mówi dr Tomasz Saran, kierownik Ośrodka Rehabilitacji IMW.

Po opuszczeniu ośrodka aktywność pacjentów gwałtownie spada. Nie badają się regularnie, zmniejsza się ich motywacja do ćwiczeń. Wysiłki rehabilitantów idą na marne.

Naukowcy z IMW postanowili stworzyć program, który zmobilizuje pacjentów do regularnych ćwiczeń. Najlepszym rozwiązaniem okazała się aplikacji na smartfon – „Narzędzie Pomiaru Aktywności”. Zasada jej działania jest prosta. Wystarczy pobrać ją ze strony internetowej IMW lub poprzez aplikację Google Play, w którą wyposażony jest każdy smartfon z systemem operacyjnym Android. Warto też dodać, że aplikacja działa tylko w tym systemie.

Po zainstalowaniu trzeba wypełnić krótką ankietę i skalibrować program. Robi się to chodząc przez minutę. To istotne, bo podczas kalibracji aplikacja dostosowuje się do możliwości konkretnego pacjenta. Aplikacja pracuje w tle, to znaczy, że można w czasie jego używania korzystać też z innych. Ta natomiast skupia się na notowaniu wszelkiej aktywności fizycznej pacjenta – bieganiu, spacerowaniu i innych ćwiczeniach.
Oczywiście pod warunkiem, że dana osoba ma przy sobie smartfon.

Na zakończenie dnia pacjent może zobaczyć podsumowanie. To grafika serca w różnych kolorach. Jeśli jest zielone, to oznacza, że poziom aktywności jest odpowiedni. Natomiast, jeżeli serce wyświetla się w czerwonym kolorze, to oznacza, że pacjent ćwiczy zbyt mało. Te dane, za zgodą użytkownika aplikacji, można wysłać do lekarza.

 

Skorzystało już pięć tysięcy osób

 

Sposób obliczania aktywności pacjenta jest oparty o specjalny algorytm. – Praca nad stworzeniem go trwała pół roku. Napotykaliśmy na różne problemy. Na przykład, jak wyłączyć z oceny ruchy telefonu podczas przekładania go w inne miejsce czy podczas jazdy samochodem. Na szczęście udało się je rozwiązać – dodaje dr Saran.

Teraz każdy z pacjentów Ośrodka Rehabilitacji dostaje propozycję do skorzystania z programu. – Na razie korzystają z niego młode osoby. Dzięki ich uwagom udało nam się poprawić funkcjonalność programu. W sumie z aplikacji skorzystało już ponad pięć tysięcy osób. Nie udałoby się to nam, gdyby naszej pracy nie nagłośniły media – podkreśla dr Saran.

Już pojawiły się pierwsze opracowania naukowe, dotyczące aktywności ruchowej u osób otyłych oraz u młodzieży.

Naukowcy z Instytutu Medycyny Wsi cały czas starają się rozwijać projekt. Zainteresowały się nim m.in. zagraniczne uczelnie. Propozycję współpracy przesłał Techniczny Uniwersytet Monachijski. Lekarze z Lublina wygłosili też wykład o aplikacji na konferencji Health Informatic we francuskim Angers.

KP