Sztuka wymaga też prozy

MEDICUS 05/2014

Komisja Kultury

Sztuka wymaga też prozy

z Dariuszem Hankiewiczem przewodniczącym Komisji Kultury ORL rozmawia Anna Augustowska

 

• Porozmawiajmy o kulturze w LIL…

– Porozmawiajmy! Tym bardziej, że mamy ku temu znakomitą okazję. Rozpoczęła się nowa kadencja pracy naszego samorządu, a tym samym, w nowy, 4-letni sezon wkroczyła Komisja Kultury. Nie kryję, że zapowiada się ciekawie. Dobrym znakiem jest choćby to, że, jak nigdy dotąd, mamy bardzo liczny skład komisji. Aż 14 osób zgłosiło swój akces do wspólnej pracy „przy kulturze”. I wszystko wskazuje na to, że członkami komisji są ludzie, dla których kultura to nie tylko pasja, ale także impuls do działania: tworzenia, odkrywania i popularyzowania osiągnięć naszych kolegów.

 

• No właśnie, z tym mam problem – dlaczego działalność komisji zawęża się wyłącznie do prezentacji twórczych działań lekarzy?

– Odpowiedź jest prosta: ponieważ budżet komisji pochodzi ze składek
lekarzy należących do Lubelskiej Izby Lekarskiej (chociaż w pewnych sytuacjach jesteśmy finansowo wspierani przez NIL). Właśnie z tego powodu rolą komisji jest promowanie w środowisku lekarskim inicjatyw i działań z zakresu kultury; pomoc w organizowaniu tego typu przedsięwzięć, a także ich koordynowanie wśród i dla kolegów z naszej izby.

 

• Jednak większość lekarzy to przede wszystkim odbiorcy – konsumenci kultury, a nie jej twórcy. Może warto podpowiadać im, co, gdzie i kiedy będzie się działo w kulturze w ogóle, nie tylko w na terenie izby?

– Cieszę się, że nowy skład komisji kultury sądzi podobnie i właśnie z myślą o szerszym propagowaniu ważnych wydarzeń kulturalnych chcemy, wykorzystując nowe techniki komunikacji, mam tu na myśli Internet, stworzyć newslettera, czyli formę elektronicznego biuletynu,
w którym będziemy zamieszczać możliwie najbardziej gorące i aktualne informacje dotyczące bieżących wydarzeń kulturalnych. Oczywiście, w pierwszym rzędzie będą to informacje o tym, co się będzie działo w LIL, ale także w instytucjach kulturalnych Lublina i innych miejscowości naszego regionu, może także o tym, co w analogicznych miejscach w Polsce. Newsletter będzie więc formą dynamicznego informatora, który dotrze do każdego lekarza, który z takiej usługi będzie chciał skorzystać. Mam nadzieję, że takie „podpowiadanie” bardzo ułatwi dokonywanie wyborów i orientowanie się w tym, co mają do zaoferowania różne instytucje, bo co tu kryć, dzieje się sporo, a lekarze są naprawdę bardzo zapracowanymi ludźmi i nie mają czasu na studiowanie repertuarów kin czy teatrów. Ale i również będzie zaproszeniem do udziału w tych imprezach. A o takich działaniach wspieranych przez naszą Izbę myślimy obecnie.

 

• Sztandarowym dziełem komisji kultury są organizowane od lat wernisaże prac lekarzy twórców. Dominują wystawy fotograficzne. Inne dziedziny sztuki są lekarzom obce?

– Rzeczywiście, fotografia stała się najpopularniejszą formą przekazu. Pewnie dlatego, że jest tak bardzo dostępna – dziś chyba każdy ma w domu aparat fotograficzny. Ale nie przesadzajmy, mamy lekarzy, którzy malują na szkle, wykonują grafiki albo malują wykorzystując technikę batikową. Wkrótce w naszej Galerii Sztuki Nieprofesjonalnej „U Lekarzy”, która działa w siedzibie LIL, odbędzie się wystawa obrazów… haftowanych! W kwietniu odbył się wernisaż fotograficzny, ale nie była to zwykła fotografia, tylko wykonana pod wodą, w czasie nurkowania. Pewnie że chcielibyśmy zaprezentować działania lekarzy, którzy np. rzeźbią, komponują albo muzykują, uprawiają poezję, ale co tu kryć, mimo że tacy twórcy są wśród nas, nie jest łatwo zachęcić wszystkich do podzielenia się swoją twórczością z innymi… Są lekarze twórcy, których namawiam na „pokazanie się” od… 9–10 lat!

 

• Fotografików jednak nie trzeba namawiać?

– Rzeczywiście, wyjątkowo dobrze się nam współpracuje z Lubelskim Towarzystwem Fotograficznym, lubelskim oddziałem Stowarzyszenia Polskich Artystów Fotografików. Mamy wśród profesjonalnych fotografików wielu przyjaciół, którzy chętnie dzielą się swoją wiedzą.
W zeszłym roku komisja kultury zorganizowała imprezę o zasięgu krajowym – I Ogólnopolski Plener Fotograficzny Lekarzy. We wrześniu odbędzie się druga edycja tego wydarzenia. Lekarze przyjeżdżają na ten plener z całej Polski. Od kilku lat z powodzeniem organizujemy też ogólnopolski konkurs fotograficzny dla lekarzy i studentów medycyny. Realizujemy go wspólnie z lubelskim oddziałem IFMSA i włączamy w ten sposób przyszłych medyków w życie Izby Lekarskiej. W tym roku będzie to jego czwarta edycja. Odbywa się od 3 lat pod patronatem Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej. Obydwie te imprezy wspierane są również finansowo przez NRL.

 

• Sztuka wymaga też prozy. Czy lekarz twórca, np. poeta albo malujący obrazy farbami olejnymi może liczyć na to, że komisja dofinansuje mu koszt druku tomików wierszy albo farb?

– Nie. Komisja nie ma budżetu, aby dofinansowywać np. sprzęt fotograficzny czy blejtramy. Stworzyliśmy przestrzeń – galerię „U Lekarzy” – gdzie każdy może zaprezentować swoje prace i dokonania. Organizujemy wernisaże, wydajemy
do każdego z nich mini-katalog, szykujemy zaproszenia. Być może, w przyszłości będziemy mogli poszerzyć nasze działania także o pewien rodzaj mecenatu i np. współfinansować imprezy kulturalne (koncerty, spektakle teatralne itp.), w których uczestniczyć będą mieszkańcy Lublina. Pierwsze kroki są już za nami, z okazji jubileuszu 90-lecia LIL odbył się koncert Wojciecha Waglewskiego i jego zespołu. Impreza była częściowo otwarta dla wszystkich wielbicieli tego muzyka, ale zespół przyjechał na zaproszenie lubelskich lekarzy.