MEDICUS 04/2014
Lekarze Lubelszczyzny – walczącej Ukrainie
„Mamy w Was – lubelskich lekarzach, wiernych i wypróbowanych Przyjaciół, na których w potrzebie zawsze możemy liczyć”. Pismo z takimi słowami pod koniec lutego dotarło do Lubelskiej Izby Lekarskiej. Ich autorami są ukraińscy lekarze zrzeszeni w Stowarzyszeniu Lekarzy Polskiego Pochodzenia na Wołyniu. To odpowiedź na piękny gest solidarności z narodem ukraińskim, jaki wyszedł ze strony lekarzy LIL, którzy postanowili wesprzeć Ukraińców walczących o swoją przyszłość.
– Jesteśmy sąsiadami, to właśnie Lubelska Izba Lekarska terytorialnie graniczy w Ukrainą, za naszym pośrednictwem pomoc zgłaszają także inne regionalne izby lekarskie – mówił prezes LIL Janusz Spustek w czasie spotkania z lekarzami z Wołynia, które odbyło się w siedzibie lubelskiego samorządu lekarskiego w Lublinie 25 lutego br.
W przekazanym w czasie tego spotkania „Liście Otwartym do Obywateli Ukrainy” lekarze LIL zapewniali: „Dajcie nam poznać wasze medyczne problemy
i potrzeby – doraźne i długofalowe. My deklarujemy wolę wszelkiej, leżącej w zakresie naszych możliwości pomocy”.
O wsparciu i realnej pomocy zapewniali też przedstawiciele lubelskich władz wojewódzkich i samorządowych. Przede wszystkim otwierając szpitale na Lubelszczyźnie, do których na leczenie trafiać mają ranni i poszkodowani w czasie wypadków na Majdanie w Kijowie i w innych miastach walczącej Ukrainy.
W lutym w szpitalach naszego regionu przebywało kilku rannych Ukraińców.
Pierwszy trafił do szpitala w Łęcznej, następny do szpitala w Tomaszowie Lubelskim. Obaj mężczyźni zostali ranni od wybuchu granatów. – W naszej placówce przebywa obecnie trzech pacjentów poszkodowanych w czasie walk na Ukrainie – informował Ryszard Pankiewicz, rzecznik prasowy szpitala wojewódzkiego w Zamościu. Jeden z mężczyzn stracił oko, inny został pobity – ma złamaną podstawę czaszki.
Jak informował Sergiusz Prokopiuk, prezes Stowarzyszenia Lekarzy Polskiego Pochodzenia na Wołyniu, ranni najczęściej mają rany postrzałowe kręgosłupa i płuc oraz urazy oczu. – Jesteśmy bardzo wdzięczni polskiej stronie za udzielaną pomoc medyczną – podkreślał.
Przedstawiciele wołyńskiego stowarzyszenia w czasie wizyty w Lublinie odebrali też dary, m.in. opatrunki i leki przygotowane przez Lubelską Izbę Lekarską oraz przez współpracującą z Ukraińcami Fundacją „Pro Bono Futuro”, której prezesem jest Jacek Szczot.
aa