MEDICUS 1-2/2014
Ocalić od zapomnienia
Z niecierpliwością czekam na każdy ostatni czwartek miesiąca. W tym dniu lekarze seniorzy od lat przychodzą do Lubelskiej Izby Lekarskiej na popołudniową kawę i herbatę, by spotkać starych przyjaciół, powspominać, dowiedzieć się, co słychać u koleżanek i kolegów, i razem wysłuchać jakiegoś ciekawego referatu – nie tylko o medycynie, ale o literaturze, podróżach, historii.
Wspomnę tylko jedno z ostatnich, listopadowe spotkanie lekarzy seniorów, na którym przewodniczący naszej komisji Andrzej Nowiński podsumował ostatnie 4 lata pracy (a było co wspominać), ale także pokazał nam unikalne dokumenty związane z historią lubelskiej medycyny, która od lat jest jego pasją.
Z zainteresowaniem oglądaliśmy pieczęć Lubelskiej Izby Lekarskiej z 1927 roku, którą teraz, po prawie 100 latach, samorząd chce ponownie wydobyć z zapomnienia. Ze wzruszeniem czytaliśmy tekst przedwojennej przysięgi lekarskiej i wpisy w pamiętniku z 1880 roku, pełne niepokoju o losy rodaków pod zaborami i nadziei na niepodległość.
Ze rozrzewnieniem wspominaliśmy również losy lekarzy Lubelszczyzny zamordowanych strzałem w tył głowy w Katyniu w 1940 roku. Pełna lista nazwisk ofiar zbrodni katyńskiej znajduje się na tablicy pamiątkowej w holu LIL. Jednym z zamordowanych był ojciec naszej koleżanki z Klubu Seniorów – dr Rudolf Kochlofel.
Myślę, że to spotkanie można było nazwać wieczorem „ocalić od zapomnienia”. Dzięki dr. Andrzejowi Nowińskiemu mogliśmy dotknąć fragmentów udokumentowanej historii lubelskich lekarzy.
W. Rachwalska