Sałatka po lekarsku

MEDICUS 12/2013

    Sałatka po lekarsku   

Zupa na zimę czyli coś dla zmarzniętych

 Zima znów zajrzała w nasze okna. Pomyślałem sobie, że po świątecznym przejedzeniu koniecznie trzeba będzie wyjść na spacer. A tam wieje, mrozi, zacina, jak to zimą… Dlatego dzisiaj przygotowałem coś, co kiedyś przyciągnęło mnie swoim zapachem do tajskiej knajpki w Oslo, kiedy zimowym popołudniem, bardzo zmarznięty wracałem przeszyty „ciepłym norweskim wiatrem”. W knajpce pysznie pachniało i wszyscy jedli… zupę. Zapytałem o coś na szybko i ciepło, i koniecznie rozgrzewającego. Zaserwowano mi danie, do którego przygotowania i ja chcę Was dzisiaj namówić. Czas przygotowania to ok. 20 minut.

A oto składniki dla dwóch głodnych osób:

• 1 szklanka bulionu (dla leniwych z kostki rosołowej,
ale drobiowej)

• 1 puszka (400 ml) mleka kokosowego

• 1 podwójna pierś kurczaka

• 1 średnia cebula

• 8-10 cm korzenia imbiru

• 1/2 łyżeczki ziaren kolendry

• 1/2 łyżeczki kminku

• 1 świeża limonka lub cytryna (preferuje limonkę!)

• 1/2 ostrej papryczki (w mini kostce) albo 1/6 papryczki chili świeżej lub suszonej

Dla bardzo głodnych dodatkowo 1 garść ryżu jaśminowego.

Żadnego pieprzu ani soli!!!

A robi się to tak (przy czym przepis skorygowałem, biorąc pod uwagę przeciętne polskie sklepowe możliwości):

Do gorącego bulionu dodać pokrojone w paski mięso z piersi kurczaka. Na małym ogniu gotować ok. 10 min. Do zupy dodać posiekany drobniutko imbir oraz cebulę, 1/2 łyżeczki otartej skórki z limonki. Nakryć i gotować ok. 5–8 min. (głodomory zasypują wcześniej bulion obsmażonym na oleju sezamowym ryżem jaśminowym). Następnie wlać mleko kokosowe, dodać dobrze utłuczoną w moździerzu kolendrę i kminek oraz dodać 1/2 rozkruszonej kosteczki ostrej papryczki (nie więcej, żeby nie przedobrzyć!!!). W oryginale dodaje się pastę Sambal Olek, ale ciutkę, bo jest piekielnie ostra. Gotujemy do miękkawego ryżu.  Na koniec można dodać kilkanaście kropel soku z limonki i to najlepiej bezpośrednio do miseczki. A jeśli macie świeżą kolendrę (natkę), dodać kilkanaście posiekanych listków. Zupa jest tak sycąca, że wystarcza za dwudaniowy obiad.

Życzę cieplutko smacznego.

Darek Hankiewicz