MEDICUS 11/2013
Sałatka po lekarsku
Topielec… czyli ciasto, które zawsze wychodzi
Witam jesiennie, a jak polska jesień to… nie, nie, nie ziemniaczki. O tym już było. Teraz jedynym skojarzeniem coraz dłuższych wieczorów na spotkaniach ze znajomymi albo po prostu przy telewizji będzie dobra herbatka z konfiturą i… jakieś ciasto. No, ale zgodnie z naszą zasadą prostoty, musi być to coś nieskomplikowanego, takiego, co zawsze wychodzi. Proponuję przepis mojej Mamy. Ciasto nazywa się „Topielec”, bo… Ale zaraz, zaraz, od początku.
Ciasto drożdżowe wyrabiane jest na różne sposoby i od wieków. Nasze ciasto będzie tradycyjne – z jajkami i cukrem, ale dziecinnie proste w wykonaniu. I choć nie będzie to najbardziej wykwintne ciasto drożdżowe, to zapewniam, że nie mniej pyszne! A zawarte w nim ingrediencje będą zależeć wyłącznie od waszej wyobraźni.
Składniki (na średnią blachę podłużną):
• 3 szklanki pszennej mąki
• 3 duże żółtka
• 10 dkg drożdży (świeżych, nie suszonych)
• 3/4 szklanki mleka
• 20 dkg masła
• 2/3 szklanki cukru
• 1-2 łyżki drobno posiekanej skórki pomarańczowej.
Wykonanie. Masło miękkie rozkręcić mikserem. Drożdże dodać do lekko ciepłego mleka i wymieszać. Do masła dodawać porcjami mąkę i żółtka (zmieniamy w mikserze trzepaczki na świderki) oraz rozpuszczone w mleku drożdże. Wyrobić na jednolitą masę. Musi sama „odchodzić” od miski, jeśli jest zbyt klejąca, dodać troszkę maki i „zarobić” rękami. Tak wyrobione ciasto zawijamy w lnianą ściereczkę i… zatapiamy .Tak, wiadro z zimną wodą i topimy nasze ciasto. Czekamy teraz aż wypłynie. W międzyczasie szykujemy formę nasmarowaną masłem i wysypaną tartą bułką. Po wypłynięciu ciasta, zagniatamy z cukrem i skórką pomarańczową, a następnie wykładamy do formy. Pieczemy w rozgrzanym do 180 st. piekarniku ok. 40–45 minut, pod koniec sprawdzając patyczkiem, czy już się upiekło (patyczek wbity w ciasto i wyjęty, nie może się kleić do palców ). Wyjmujemy i albo czekamy aż wystygnie, albo jemy na ciepło ze szklanką mleka.
Uwaga, ciasto bardzo długo utrzymuje wilgotność i nie zsycha się. I jeszcze jedna, niebagatelna zaleta „topielca” – jego wykonanie trwa ok. 15 minut.
P.S .Pamiętajcie, jeżeli chcecie dodać rodzynki czy kandyzowane owoce, to polecam stary sposób, by nie opadły wam na dno. Namoczone wcześniej rodzynki (np. w rumie) wysuszyć na ręczniku papierowym i obtoczyć mąką kartoflaną przed dodaniem do ciasta. Do tego ciasta, widoczne na zdjęciu, dodałem posiekane drobno ananasy, przygotowane w powyższy sposób.
Dariusz Hankiewicz