MEDICUS 9/2013
Coraz więcej chorych na różyczkę
z Barbarą Hasiec, ordynatorem Oddziału Chorób Zakaźnych Dziecięcych Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Bożego rozmawia Jerzy Jakubowicz
• Czy w Polsce jest epidemia różyczki?
– Od pewnego czasu obserwujemy więcej zachorowań na różyczkę wśród chłopców w wieku 15-19 lat oraz młodych mężczyzn w wieku 20-24 lat. Według porównawczych danych, opracowanych w oparciu o te same kryteria, w ciągu 5 pierwszych miesięcy w 2012 r. zanotowano 3630 przypadków zachorowań w skali kraju, a w 2013 r. w tym samym okresie zanotowano 32 196 przypadków. Jest to wzrost zachorowań prawie dziesięciokrotny, który wynika głównie z tego, że nie szczepiliśmy populacji chłopców.
• Jak można zakazić się tą chorobą?
– Różyczkę wywołuje wirus różyczki, do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, a także przez kontakt z materiałem zakaźnym, którym jest wydzielina z jamy nosowo-gardłowej chorego, krew, kał, a także mocz dziecka z zespołem różyczki wrodzonej. Wirus, co jest szczególnie niebezpieczne, przenika poprzez łożysko do płodu. Okres wylęgania wynosi 2-3 tygodnie, zakaźność związana z wiremią występuje już na 7 dni przed wysypką, kiedy pacjent jeszcze nie wie, że jest źródłem zakażenia. Na 4-5 dzień od pojawienia się wysypki, gdy zaczyna ona powoli zanikać, pacjent przestaje być zakaźny.
• Przebieg różyczki może być bardzo różny…
– To prawda, choroba może mieć postać łagodną, bez temperatury, z objawami nieżytu górnych dróg oddechowych, bólem głowy, mięśni, zapaleniem gardła, spojówek. Charakterystycznym objawem jest powiększenie węzłów chłonnych (na dobę przed wysypką), które mają dość typową lokalizację, w górnej części tułowia – w okolicy potylicy, karku, szyi, za uszami.
Powiększenie węzłów chłonnych może się utrzymywać nawet przez kilka tygodni. Wysypka może być plamista lub plamisto-grudkowa, pojawia się za uszami i zstępuje w dół. Przy ciężkim przebiegu wysypka może przypominać wysypkę odrową. Ustępuje po kilku dniach. Przy ciężkim przebiegu może pojawiać się zapalenie drobnych stawów rąk i stóp, skaza małopłytkowa. Przy dużym spadku poziomu płytek pojawiają się krwawienia z nosa, dziąseł, wybroczyny. Najbardziej jednak obawiamy się zapalenia mózgu, które występuje w pierwszych dwóch dniach wysypki. Musimy pamiętać, że na 1 przypadek rozpoznanej różyczki 2 przypadki są prawie bezobjawowe.
• Jakie są kryteria rozpoznania?
– Rozpoznanie opieramy m.in. na wystąpieniu rozsianej osutki, kontaktu z osobą chorą, na podwyższonym poziomie przeciwciał w klasie IgM, izolacji wirusa różyczki z materiału biologicznego chorego – moczu, krwi, płynu mózgowo-rdzeniowego.
• A powikłania?
– Różyczka jest najgroźniejsza dla kobiet w ciąży, zwłaszcza w jej pierwszych 20 tygodniach (u dziecka występują wówczas cechy różyczki wrodzonej), później różyczka jest już mniej niebezpieczna. Uszkodzenia rozwoju płodu mogą spowodować uszkodzenie słuchu jedno lub obustronne, uszkodzenie wzroku (jaskrę, zaćmę, zanik nerwu wzrokowego), poronienie, ciężkie wady serca, uszkodzenie centralnego układu nerwowego (mikrocefalię, wodogłowie, upośledzenie umysłowe), uszkodzenie wątroby i śledziony, skazę krwotoczną. Należy pamiętać, że różyczka wrodzona jest zakaźna przez 18 miesięcy, co powoduje wielkie niebezpieczeństwo na oddziałach szpitalnych dla noworodków i niemowląt.
W 2013 r. wśród dzieci, które zachorowały na różyczkę, powikłania wystąpiły u 1,08% chorych, czyli w skali kraju było ich około 400.
• Szanse na skuteczne leczenie?
– Różyczka jest chorobą wirusową, a leczenie jest objawowe – od leczenia przeciwgorączkowego po kortykoterapię w przypadku zapalenia mózgu. Hospitalizacji wymagają tylko cięższe przypadki. Leczenie zwykle prowadzą lekarze pierwszego kontaktu, a więc lekarze rodzinni, a u małych pacjentów pediatrzy.
• Jedyną skuteczną ochronę przed zachorowaniem stanowią szczepienia?
– Nie możemy dopuszczać do występowania chorób zakaźnych, które dają powikłania, a nawet zgony. Jedyną skuteczną metodą są szczepienia ochronne .W przypadku odry, świnki, różyczki są one obowiązkowe i bezpłatne. Od 2004 r. szczepimy dwoma dawkami. Pierwszą dawkę skojarzoną (odra, świnka, różyczka – MMR) podajemy wszystkim dzieciom, dziewczynkom i chłopcom w 13-14. miesiącu życia. Drugą dawkę podajemy w wieku 10 lat. Większa zachorowalność wśród chłopców i młodych mężczyzn jest wyrazem epidemii wyrównawczej, bo przed wprowadzeniem jednolitych szczepień od 2004 r. chłopcy nie byli szczepieni. Należy pamiętać, że w niektórych krajach, np. Bułgarii, nie ma szczepień przeciwko różyczce i wówczas z miłego urlopu można przywieźć „prezent” w postaci zachorowania. Dla młodych kobiet planujących ciążę, a które nie były wcześniej szczepione, jest szczególnie ważne, aby teraz zaszczepić się lub sprawdzić poziom przeciwciał.
• Przeciwnicy szczepień ochronnych twierdzą, że u dzieci szczepionych wzrasta ryzyko zachorowania na autyzm.
– Obawy, że wykonanie szczepienia ochronnego u dziecka może spowodować autyzm od 20 lat ciągle powracają. Obecnie żadne prace naukowe nie potwierdzają związku szczepienia ochronnego przeciwko MMR z autyzmem. U dzieci podejrzanych o autyzm opracowuje się indywidualny kalendarz szczepienia.