Intensywnie, nowocześnie i skutecznie

MEDICUS 9/2013

XX-lecie OIT WSzS im. Wyszyńskiego

Intensywnie, nowocześnie i skutecznie

z Małgorzatą Piasecką-Twaróg, ordynator Oddziału Intensywnej Terapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Wyszyńskiego w Lublinie rozmawia Anna Augustowska

 

• W połowie września br. OIT, którym pani kieruje, będzie świętował jubileusz 20-lecia. Jednak anestezjolodzy pracują w tym szpitalu dłużej?

– To prawda. Pierwsze znieczulenie w dopiero uruchamianym wtedy szpitalu przy al. Kraśnickiej odbyło się w grudniu 1990 r. Działał już wtedy oddział ginekologii i chirurgii, gdzie zaczęto wykonywać zabiegi wymagające naszej obecności. Obecny OIT został oficjalnie otwarty15 września 1993 r. i od tamtej chwili do dziś mieści się na parterze bloku B. Organizatorem i pierwszym ordynatorem był dr Leopold Kuczyński.

 

• Pani przejęła tę funkcję 9 lat później?

– W grudniu 2002 r. zostałam ordynatorem oddziału, w którym zresztą pracuję od samego początku mojej kariery, czyli od 20 lat. O wyborze anestezjologii – zresztą bardzo dla mnie szczęśliwym – zdecydowała praca pod kierunkiem dr. Kuczyńskiego, mojego mistrza i nauczyciela. To on sprawił, że ta dziedzina medycyny stała się moją pasją.

W zespole mamy też dwie inne osoby, pracujące tu nieprzerwanie od 20 lat: pielęgniarkę oddziałową Elżbietę Kwiatkowską i sekretarkę medyczną Iwonę Stępniewską-Deryło.

 

• Oddział zmienił się przez te lata?

– Nawet bardzo. Przede wszystkim stał się nowoczesnym, interdyscyplinarnym oddziałem, na którym nie tylko, jak to było początkowo, monitoruje się funkcje życiowe chorych i przeprowadza znieczulenia, ale przede wszystkim prowadzi nowoczesne terapie najciężej chorych i poszkodowanych pacjentów.

Zawdzięczamy to doskonale przygotowanej kadrze: mamy 17 lekarzy specjalistów II stopnia, w tym jednego z tytułem doktora nauk medycznych. A akredytacje ministerialne pozwalają nam prowadzić szkolenia specjalizacyjne i doskonalące dla lekarzy i pielęgniarek z regionu (obecnie w OIT kształci się ośmiu rezydentów).

Bardzo ważny w procesie leczenia jest zespół wysoko wykwalifikowanych pielęgniarek, w tym z wykształceniem wyższym. Ich profesjonalizm, duża wrażliwość na potrzeby chorych oraz stała obecność przy łóżkach chorych przy zapewnionej obsadzie jednej pielęgniarki na dwa stanowiska gwarantują najwyższą jakość opieki pielęgniarskiej.

 

• Wyposażenie chyba też nie jest bez znaczenia?

– Dysponujemy 13 stanowiskami intensywnej terapii, które są wyposażone w zintegrowany system monitorujący ULTRAVIEW z ciągłym jednoczasowym monitorowaniem funkcji życiowych, z możliwością jednoczasowego monitorowania inwazyjnego kilku ciśnień bezpośrednich, w tym w tętnicy płucnej i zaklinowania, ciśnienia śródczaszkowego, wewnątrzbrzusznego, kompartmentowego, pomiaru rzutu serca (CO) metodą nieinwazyjną impedancyjną jak i inwazyjną (PiCCO, termodylucyjną przez cewnik Swana-Ganza).

Na oddziale mamy nowoczesne łóżka intensywnej terapii, respiratory, pompy infuzyjne strzykawkowe i perystaltyczne, aparat do ciągłych terapii nerkozastępczych (dializa, hemofiltracja, plazmafereza, hemoperfuzja), bronchoskop światłowodowy i bronchofiberoskop intubacyjny oraz pełne wyposażenie transportowe, umożliwiające szybkie wykorzystanie możliwości diagnostyczno-terapeutycznych szpitala. Przyłóżkowa diagnostyka USG z opcją Dopplera oraz ECHO należy do standardu.

Takie wyposażenie pozwala nam ubiegać się o przyznanie III poziomu referencyjności, o co będziemy zabiegać.

Poza tym infrastruktura oddziału spełnia wszystkie obowiązujące wymogi i zalecenia, zarówno ministerstwa zdrowia jak i Unii Europejskiej, w szpitalu posiadającym zintegrowany system komputerowej dokumentacji i wymiany danych oraz system analityczno-statystyczny w oparciu o międzynarodowe systemy skoringowe (APACHE II, SAPS II, MPM, TISS 28, SAPS). Oddział posiada akredytacje ministerstwa zdrowia, włączony jest do ogólnopolskiego systemu wymiany danych, prowadzi badania kliniczne oraz jest w trakcie rejestracji w Europejskim Rejestrze Oddziałów Intensywnej Terapii (ERIC) pod auspicjami Europejskiego Towarzystwa Intensywnej Terapii (ESICM) w Brukseli.

Rocznie nasz oddział leczy około 250 chorych. Przeżywalność chorych w tego typu oddziałach na świecie wynosi około 20–40% w zależności od ciężkości stanu klinicznego przyjmowanych do oddziału. Wskaźnik ten na naszym oddziale jest wyższy i w roku 2012 osiągnął poziom 64%. I nie ukrywam, że to dla nas prawdziwy powód do dumy.