MEDICUS 04/2013
Kto się boi NFZ?
z Krzysztofem Tuczapskim, dyrektorem Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, rozmawia Jerzy Jakubowicz
• Wielu lekarzy nie lubi i boi się NFZ. Czy jedną z przyczyn tego nie jest brak dobrej polityki informacyjnej?
– Większość społeczeństwa nie lubi również ZUS czy KRUS, nie lubi tej czy innej opcji politycznej. A to, że NFZ nie jest lubiany, wynika przede wszystkim z faktu, że jesteśmy instytucją płatnika publicznego, który wydawanie naszych wspólnych pieniędzy musi nadzorować. Pamiętajmy, że to są pieniądze publiczne. Natomiast co do polityki informacyjnej, to wydaje mi się, że w lubelskim oddziale Funduszu prowadzimy otwartą politykę informacyjną. Sądzę, że w polityce informacyjnej, zwłaszcza w zakresie gospodarki lekami, przez ostatnie pół roku zrobiliśmy naprawdę dużo. Pracownicy Wydziału Gospodarki Lekami są otwarci na udzielanie informacji każdemu zainteresowanemu.
• Kto jest lekarzem uprawnionym do wystawiania recept refundowanych i jak ten problem jest rozwiązywany w innych krajach?
– Lekarzem uprawnionym do wypisywania leków refundowanych jest każdy lekarz, który jest lekarzem ubezpieczenia zdrowotnego, jak również lekarz, który zawarł umowę z NFZ na wystawianie recept refundowanych dla siebie (pro auctore) i dla rodziny (pro familiae). W innych krajach europejskich również prowadzona jest polityka nadzoru nad wydawaniem środków publicznych.
• Kto z ramienia NFZ kontroluje lekarzy w zakresie wystawiania recept refundowanych?
– Kontrole przeprowadzają uprawnieni pracownicy Wydziału Gospodarki Lekami LOW NFZ, a jeżeli chodzi o kontrolę recept to oczywiście wyłącznie lekarze, którzy mają prawo wglądu do dokumentacji medycznej pacjenta.
• Jeżeli lekarz na jednej recepcie w 2012 r. popełnił kilka błędów, to czy karany jest za każdy z nich, a łączna kara jest sumowana?
– Na terenie naszego oddziału do końca czerwca 2012 r. nie zdarzyło się, aby to samo przewinienie było kilka razy karane, była tylko podana kwota nienależnej refundacji. Po 30 czerwca 2012 r. nie przeprowadziliśmy ani jednej kontroli ordynacji lekarskiej według nowych przepisów, w związku z tym nie było żadnego sumowania czy odejmowania kar.
• Niektórzy lekarze uważają, że lekarz bez umowy z NFZ też może wystawiać recepty na lek refundowany, jeżeli jest przekonany, że pacjent jest ubezpieczony.
– Lekarz bez umowy z NFZ nie może wystawić recept na leki refundowane. Jeszcze raz podkreślam, że do wystawiania recept refundowanych uprawnieni są jedynie lekarze ubezpieczenia zdrowotnego lub lekarze, którzy posiadają umowę indywidualną zawartą na wystawianie recept refundowanych.
Natomiast lekarz bez umowy z NFZ może oczywiście wystawiać recepty ze 100% odpłatnością.
• Na jakich blankietach receptowych mogą wystawiać recepty ze 100 % odpłatnością lekarze nie mający umowy z NFZ?
– NFZ tym tematem się nie zajmuje, bo jest to problem aptek. Udzielając rady, można powiedzieć, że może to być zwykły blankiet receptowy lub kartka papieru zbliżona formatem, zawierająca dane osobowe pacjenta, nazwę leku, pieczątkę i podpis lekarza. Aby nie utrudniać życia aptekarzom, pamiętajmy, że oni muszą przez pewien czas recepty przechowywać.
• Jakie są najczęstsze błędy lekarzy popełniane przy wystawianiu recept refundowanych?
– Przede wszystkim to: • nieczytelne wystawianie recept, • wypisanie na recepcie nieprawidłowych danych pacjentów (np. nr Pesel), • niezgodność liczby opakowań przepisanego na recepcie leku z liczbą zaordynowanej dawki leku, która powoduje, że osoba wydająca w aptece leki wydaje najmniejszą ilość leku, • wystawianie recept z kodem uprawnień dodatkowych dla pacjentów z niepotwierdzonymi uprawnieniami, • wystawianie recept z oznaczeniem poziomu odpłatności przysługującym jedynie we wskazaniach szczególnych, • przepisanie leku/wyrobu medycznego w liczbie przekraczającej trzymiesięczne zapotrzebowanie pacjenta, w tym między innymi niedostosowanie wielkości opakowania leku do ustalonego dawkowania oraz czasookresu leczenia (np. opakowanie 100 tabl. z zaleconym dawkowaniem 1 tabl./dobę).
• Część lekarzy mówi, że dla własnego bezpieczeństwa, z obawy przed karami, wystawia recepty z pełną odpłatnością dla pacjentów, siebie i rodziny.
– To jest dobrowolna decyzja lekarza, że chce wystawiać wszystkie recepty za 100% odpłatnością. To jest też dobrowolna decyzja pacjentów, czy chcą leczyć się w ramach prywatnej praktyki u lekarza, który wystawia recepty ze 100% odpłatnością, czy też znajdą innego lekarza, który będzie ich leczył równie dobrze, wystawiając recepty z należnymi im zniżkami na leki refundowane.
• Słyszy się opinię, że oszczędności NFZ w gospodarce lekami powstają w wyniku zastraszania lekarzy.
– Oszczędności rzeczywiście są i w skali kraju wynoszą około 1,5 miliarda zł. Nie są one wynikiem zastraszania lekarzy, ale powstały dzięki rozsądnej polityce lekowej państwa w oparciu o tzw. ustawę refundacyjną. W 2013 r. ta ustawa ma być znowelizowana i zmieniona zgodnie z sugestiami lekarzy i aptekarzy.
• Lekarze ograniczają przyjęcia chorych, bo muszą poświęcać więcej czasu na dokładne sprawdzanie kwot refundacji leków i ich wskazań rejestracyjnych.
– Jest to oczywiście nieprawda, bo ten czas się skrócił. Jeżeli lekarz ma dostęp do komputera (a nie wyobrażam sobie, aby obecnie było inaczej), to potrzeba dosłownie kilku sekund, aby znaleźć nazwę leku i informacje o nim. Lekarz w swojej codziennej pracy stosuje ograniczoną liczbę leków i może sobie w komputerze ustawić szybki dostęp do informacji o nich, łącznie z wydrukowaniem recepty. Lekarz obecnie nie musi sprawdzać
kwot refundacyjnych, poza przypadkami, kiedy dany lek ma dwa poziomy odpłatności, co nie jest zbyt częste.
• Ilu lekarzy wystawiających recepty „pro auctore” i „pro familiae” zostało ukaranych za błędy przy wypisywaniu recept refundowanych w 2012 r. i jak wysokie były to kary?
– W 2012 r. żaden lekarz nie był ukarany z powodu wystawienia ww. rodzajów recept.
• Ilu lekarzy wystawiających recepty na leki refundowane zostało w 2012 r. ukaranych finansowo i jak wysokie były to kary.
Od 1stycznia do końca czerwca 2012 r. przeprowadzono według zasad starych umów 51 kontroli. Kontrole objęły 150 lekarzy zatrudnionych u świadczeniodawców ( w przychodniach, szpitalach) i w ramach prywatnej praktyki.Wartość kar umownych nałożonych na wszystkich 150 lekarzy wyniosła 7700 zł. Natomiast wartość zakwestionowanych ordynacji wyniosła około 740 tys. złotych, w tym w 14 skontrolowanych gabinetach prywatnych 483 tys. zł. W przypadku jednego praktykującego prywatnie lekarza przekroczenie wyniosło 401 tys. zł. (w tej sprawie prowadzone jest śledztwo przez prokuraturę, więc nie mogę przekazać dokładniejszych informacji). W trzech innych przypadkach, kary dla lekarzy za nienależną refundację były następujące: 38 tys. zł, 21 tys. zł, 12 tys. zł (tu również mogą być wszczęte dochodzenia prokuratorskie). Kary dla pozostałych 10 lekarzy za nienależną refundację wyniosły łącznie około 10 tys. zł. W okresie 1.07– 31.12.2012 r. nie przeprowadzono żadnych kontroli w oparciu o nowe, podpisane umowy. Według tych nowych umów, w przypadku dużych wartości nienależnej refundacji, NFZ będzie występował na drogę sądową, a wysokość kary będzie ustalał sąd.
• Dość powszechnie krążą opinie, że dużo lekarzy zostało ukaranych wysokimi karami finansowymi. Czasem miały one być tak wysokie, że zmuszały do sprzedania samochodu, czy wręcz zastawienia mieszkania. Jak ten problem wygląda w naszym regionie.
– W naszym regionie nie było takich przypadków. A jeżeli ktoś twierdzi, że musiał sprzedać mieszkanie, bo Fundusz nałożył tak wysoką karę, to bardzo proszę, aby taka osoba skontaktowała się ze mną, przedstawiła dokumenty, że taki fakt zaistniał.
Chciałbym jednocześnie podziękować tym wszystkim lekarzom, a według naszych danych jest ich zdecydowana większość, którzy w sposób bardzo otwarty, merytoryczny podchodzą do współpracy z nami, przede wszystkim w zawieraniu umów na recepty refundowane.
Jednak mamy około 90 lekarzy, którzy nie złożyli wniosków lub wyjaśnień odnośnie refundacji leków. Ich umowy wygasły 30 czerwca 2012 r., a tymczasem nadal wystawiają recepty na leki refundowane. Dlatego bardzo prosimy o kontakt z Wydziałem Gospodarki Lekami (tel. 81 531-05-09, 81 531-06-84). Pod tymi numerami uzyskają odpowiedzi na swoje pytania i otrzymają potrzebne informacje.