Lubelska Klinika Pneumonologii liderem

MEDICUS 11/2012

Lubelska Klinika Pneumonologii liderem

z prof. Januszem Milanowskim, kierownikiem lubelskiej Kliniki Pneumonologii, Onkologii i Alergologii, rozmawia Jerzy Jakubowicz

• Klinika Pneumonologii, Onkologii i Alergologii jest po remoncie i dysponuje nową aparaturą.

– Na początku bieżącego roku zakończył się remont i modernizacja naszej kliniki, który trwał 1,5 roku i pochłonął 15 mln złotych, w dużej mierze pochodzących z funduszy europejskich. Klinika wygląda jak nowa – w pięknych wnętrzach znalazł się nowoczesny, wysokiej jakości sprzęt specjalistyczny, służący do diagnostyki obrazowej, czynnościowej, a przede wszystkim endoskopowej: nowe bronchofiberoskopy, EBUS-y i EUS-y. Nasza klinika z pewnością jest najnowocześniejszą
kliniką pulmonologiczną w kraju. A co szczególnie nas cieszy, kilka dni temu dotarła do nas wiadomość, że zajmujemy pierwsze miejsce w rankingu osiągnięć naukowych wśród wszystkich klinik pulmonologicznych w Polsce.

Od wielu lat jesteśmy zaangażowani w międzynarodową współpracę naukową: wspólnie z innymi ośrodkami europejskim realizujemy 2 ogromne projekty unijne dotyczące diagnostyki i leczenia chorób śródmiąższowych płuc i sarkoidozy. Pierwszy z nich – RESOLVE (Chronic Inflammation and Achieve Healthy Ageing by Understanding Non-regenerative Repair) – jest największym projektem unijnym w ostatnich latach (wartość ok. 15 mln euro).

Ale przede wszystkim diagnozujemy i leczymy wszystkie choroby układu oddechowego, wśród których zdecydowanie dominuje rak płuca. Klinika prowadzi również chemioterapię.

Zajmujemy się także diagnostyką i leczeniem wybranych chorób alergicznych, takich jak zapalenie pęcherzyków płucnych (płuco farmera), astmą oskrzelową (również zawodową), prowadzimy immunoterapię – również na jady owadów błonkoskrzydłowych (pszczoły i osy).

 

• Czy z tych informacji można wyciągnąć wniosek, że klinika nie ma żadnych problemów w swojej działalności?

– Niestety, tak dobrze to nie jest, bo na koniec muszę jednak podzielić się gorzką refleksją – pomimo tych wszystkich zmian i ogromnych możliwości klinika nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału diagnostyczno-leczniczego z powodu zbyt niskiego kontraktu z NFZ. Pomimo wielu moich interwencji i starań – również poprzez zaangażowanie władz wojewódzkich – nie udało się zwiększyć w tym roku kontraktu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej!

 

 • Jak wygląda obecnie epidemiologia schorzeń układu oddechowego?

– Przewlekłe choroby układu oddechowego stają się istotnym problemem w starzejących się społeczeństwach Europy. W Polsce choroby te stanowią czwartą przyczynę zgonów (po chorobach układu krążenia, wypadkach i chorobach nowotworowych), są istotną przyczyną inwalidztwa, a także stanowią ogromne obciążenie ekonomiczne dla systemu opieki zdrowotnej. Do najczęstszych chorób układu oddechowego należą u nas: POChP (ok. 2 mln chorych), astma (1,5 mln), rak płuca (22 tys. chorych), gruźlica (8 250 chorych) choroby śródmiąższowe płuc (6 tys. chorych). U podstaw rozwoju większości tych chorób leży palenie tytoniu, które – pomimo stałej tendencji spadkowej – nadal dotyczy ogromnej części społeczeństwa. Niepokojącym zjawiskiem jest stała tendencja wzrostowa w zakresie zachorowalności na choroby układu oddechowego.

 

• Diagnoza: rak płuca to wciąż brzmi jak wyrok?

– Rak płuca jest najczęściej występującym nowotworem złośliwym w Polsce, jest również przyczyną największej liczby
zgonów z powodu nowotworów złośliwych. Pomimo stopniowego postępu w zakresie diagnostyki i terapii tej choroby, wyniki leczenia są nadal złe. Przeżycia 5-letnie należą do wyjątków. Przyczyną tej sytuacji jest podstępny przebieg choroby i wobec tego – późne jej rozpoznanie, w zaawansowanym stadium rozwoju. Dotychczasowe próby stosowania badań przesiewowych okazały się nieskuteczne, lecz nadal kontynuowane są prospektywne badania z wykorzystaniem niskodawkowej tomografii komputerowej. W związku z tym zasadnicze znaczenie ma pierwotna profilaktyka, która polega na całkowitej eliminacji narażenia na dym tytoniowy. Ujmując najprościej – najlepiej wcale nie zaczynać palić!!!

 

• Wciąż groźna jest też gruźlica.

– Lubelszczyzna jest regionem, gdzie występuje najwyższy w kraju wskaźnik zapadalności na gruźlicę: wynosi on 37 na 100 tys. ludności, podczas gdy dla Polski wynosi on zaledwie 22,2. W skali ogólnopolskiej liczba zachorowań na gruźlicę stale się zmniejsza (z 11 477 przypadków w 2000 r. do 7 509 w 2010 r.), niestety, w województwie lubelskim zachorowalność utrzymuje się na względnie stałym poziomie, ulegając niewielkim wahaniom tj.: od 781 przypadków zachorowań w 2000 r. do 646 przypadków zachorowań w 2010 r. W 2011 r. nastąpił ponowny wzrost zachorowalności na gruźlicę w województwie lubelskim, bowiem z informacji uzyskanej z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wynikało, że odnotowano 796 przypadków. Szczególnie niepokojący jest wzrost liczby zgonów spowodowanych gruźlicą w naszym województwie (z 21 w 2010 r. do 59 w 2011 r.). Spowodowany on jest głównie zbyt późnym rozpoznaniem choroby.

We wczesnym rozpoznaniu gruźlicy, podobnie jak i raka płuca, podstawowe znaczenie ma wykonanie prostego radiogramu klatki piersiowej. Z przykrością muszę stwierdzić, że pacjenci z objawami ze strony układu oddechowego są zbyt rzadko kierowani na to badanie przez lekarza rodzinnego, głównie z przyczyn ekonomicznych. Poza tymi przyczynami, leżącymi po stronie systemu służby zdrowia, istotne są również uwarunkowania społeczno-ekonomiczne: bieda i bezrobocie dotykające nasz region. Nieprzypadkowo najwięcej gruźlicy rozpoznaje się w województwie lubelskim i świętokrzyskim – najbiedniejszych regionach w Polsce i również Unii Europejskiej.