MEDICUS 10/2012
Nasz Pan… Doktor
Gdyby ryby mogły mówić, to pewnie powiedziałyby nam czy lubią… przeprowadzki. Taką historię moglibyśmy zapewne usłyszeć od dwóch „srebrnych rybek”, które od pięciu lat mieszkają w gabinecie dr. hab. n. med. Lecha Panasiuka w Instytucie Medycyny Wsi. Rybki te bowiem mają za sobą zmianę adresu z domowego… na służbowy. – Akwarium z jego lokatorkami „odziedziczyłem” po mojej córce Ani, która kończąc naukę w liceum, postanowiła wyprowadzić je ze swego pokoju. Uznałem, że miło będzie mieć akwarium w pracy i tak od pięciu lat mam współtowarzyszki – śmieje się doktor Panasiuk, który zajął się całą logistyką związaną z opieką i pielęgnacją akwarium. – Na szczęście nie jest to gatunek zbyt wymagający. Wody nie trzeba im wymieniać, a wystarczy dolewać, oczywiście dbając, aby filtr dobrze działał. W utrzymaniu czystości pomaga mi też mieszkający w akwarium glonojad. A zapas karmy robię raz na pół roku – wyjaśnia doktor. – Pozostaje tylko frajda z wpatrywania się jak buszują wśród roślin i skalniaków. Piękne, srebrzyste płaskoboki tęgogłowe, które w naturze zamieszkują rzeki Gujany, Peru, Brazylii i Amazonii, zaaklimatyzowały się w lekarskim świecie bez problemu. Współpracownicy doktora Panasiuka z przyjemnością odbywają spotkania i narady właśnie w ich towarzystwie. Niewykluczone, że szepczą im czasem jakieś prośby o spełnienie życzeń. Czy rybki je wysłuchują pozostaniejednak słodką tajemnicą.
aa