MEDICUS 1-3/2012
Wojskowy, ale i kliniczny
ze Zbigniewem Kędzierskim komendantem 1. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie, rozmawia Anna Augustowska
• Szpital Wojskowy w Lublinie od lat jest znaną i cenioną placówką medyczną. W styczniu br. otrzymał statut szpitala klinicznego. Zapytam przekornie: Po co?
– Cel jest dalekosiężny, ale też od dawna zaplanowany, a otrzymany statut to oczywiście wyraz uznania, a także – a raczej przede wszystkim – szansa na samodzielny rozwój naukowy. Mamy wyspecjalizowaną kadrę, nowoczesny sprzęt i duże możliwości. Jesteśmy wiodącym szpitalem obwodu profilaktyczno-leczniczego, obejmującym swoim zasięgiem województwa lubelskie i podkarpackie. Daje nam to większe możliwości finansowe i szansę na poważny rozwój. Ministerstwo Obrony Narodowej spośród 24 szpitali, jakie posiada (w tym 5 uzdrowiskowych), zamierza dalej współfinansować tylko osiem placówek: w Warszawie, Bydgoszczy, Ełku, Gdańsku, Krakowie, Wałczu, Wrocławiu i w Lublinie. Wsparcie MON pozwala nam prowadzić inwestycje, rozbudowywać i modernizować szpital. Warunki do bycia szpitalem klinicznym spełniamy już od trzech lat – cieszę się, że teraz stało się to faktem, bo otwierają się przed nami nowe perspektywy, ruszą badania kliniczne, będą testowane nowe leki i terapie. To podniesie prestiż szpitala i standardy leczenia.
• Szpital od kilku lat jest już bazą naukową dla lubelskich uczelni.
– W naszym szpitalu od trzech lat działa Oddział Kliniczny Ginekologii i Endokrynologii Ginekologicznej, kierowany przez prof. Lechosława Putowskiego. Warto podkreślić, że to jedyna tego typu klinika w regionie. Prowadzone są tu zajęcia i ćwiczenia ze studentami wydziału lekarskiego i pielęgniarskiego. Z zajęć w szpitalu korzystają też słuchacze fizjoterapii z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie i Puławskiej Szkoły Wyższej.
• A co z badaniami klinicznymi?
– Chcemy ruszyć z nimi jak najszybciej. W tym celu został powołany Ośrodek Badań Klinicznych, którym kieruje specjalista ds. badań klinicznych mgr Bogumiła Sobkowiak. Pracownicy szpitala przeszli już szkolenie z zakresu Dobrej Praktyki Klinicznej (GCP), dotyczące
standardów prowadzenia badań. Ośrodek będzie mógł teraz samodzielnie projektować badania i mam nadzieję, że wkrótce zaowocuje to pracami doktorskimi, a w przyszłości także habilitacyjnymi. Tu także będą mogły zgłaszać się firmy, pragnące zlecić nam badania nad nowymi formami terapii.
• Z jakich źródeł będą finansowane badania?
– Jako szpital kliniczny mamy możliwość sięgania po granty naukowo-badawcze nie tylko z Ministerstwa Zdrowia, ale także z programów offsetowych Ministerstwa Gospodarki i, oczywiście, po fundusze, którymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Z tym wiąże się zresztą nasz plan utworzenia tu m.in. specjalistycznego ośrodka okulistycznego dla pilotów. Od roku mamy już 10-łóżkowy oddział okulistyczny. Doskonale wyposażony, m.in. w aparat OCT do koherentnej tomografii oka, który pozwala na pełną diagnostykę całej gałki ocznej i aparat do mikrocięć. Jeśli nasze plany się powiodą, będziemy tu leczyć wojskowych pilotów, którzy po urazach narządu wzroku zwykle tracili możliwość dalszej pracy. My chcemy tak ich leczyć, aby mogli kontynuować karierę.
W naszym szpitalu są już prowadzone badania kliniczne, ale ponieważ objęte są klauzulą poufności, mogę tylko powiedzieć, że dotyczą reumatologii, neurologii i ginekologii.
• Na liście szpitalnych inwestycji jest też rozwijanie infrastruktury placówki. Jakie to będą inicjatywy?
– Po pierwsze czeka nas rozbudowa kardiologii, która obecnie działa jako pododdział na oddziale chorób wewnętrznych. Powstanie pracownia hemodynamiki, będziemy wszczepiać rozruszniki serca. Chcemy też uruchomić pracownię badań naczyniowych. Już działa oddział udarowy. Dysponuje 16 łóżkami; 5 z nich to tzw. łóżka ostre.
W czteropiętrowym łączniku, który powstanie między budynkiem szpitala i pawilonem, gdzie znajdują się poradnie specjalistyczne, powstanie supernowoczesny Centralny Blok Operacyjny z SOR-em, oddziałem obrażeń wielonarządowych i centralną sterylizatornią.
Na dachu budynku planowane jest lądowisko dla śmigłowców. Mamy nadzieję, że realizacja tego projektu zakończy się za ok. 4 lata. Budowa tej części szpitala jest finansowana przez MON, a także ze środków Unii Europejskiej.
Jeszcze w tym roku szpital powiększy się o ośrodek rehabilitacyjny, który powstanie w remontowanym budynku przy ul. Skłodowskiej (dawniej mieściła się tu przychodnia specjalistyczna i poz). W ośrodku będą leczeni i rehabilitowani m.in. żołnierze wracający z misji zagranicznych, ale także mieszkańcy Lublina. Wszyscy będą mogli skorzystać z szerokiej gamy zabiegów rehabilitacyjnych; m.in. z hydroterapii czy leczenia zimnem w komorze do krioterapii.
• Czego życzyć nowemu szpitalowi klinicznemu?
– Większego kontraktu z NFZ. Mamy dużo większe możliwości niż obecny kontrakt i chcielibyśmy je w pełni wykorzystywać, nie odsyłając pacjentów, którzy chcą się u nas leczyć. Średnio hospitalizujemy rocznie ok. 12 tysięcy chorych, a do poradni specjalistycznych zgłasza się ok. 60 tys. osób. A kadrze szpitala – dobrego wykorzystania szansy rozwoju naukowego.