Hematologów rok jubileuszy

MEDICUS 8-9/2011

Hematologów rok jubileuszy

 z prof. Anną Dmoszyńską,  kierownikiem Kliniki Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku UM w Lublinie rozmawia Anna Augustowska

 

• Po 24 latach Lublin, na kilka dni, ponownie stanie się stolicą polskiej hematologii. Wszystko za sprawą wrześniowego, XXIV Zjazdu Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów. Ale to nie jedyna okazja do świętowania?

– Tak się składa, że mamy prawdziwy wysyp ważnych dla naszego środowiska okazji do świętowania. I, co istotne, będziemy je wszystkie obchodzić właśnie w Lublinie i w tym samym czasie. Zjazdowi PTHiT, który jest wielkim świętem wszystkich hematologów (w 1987 roku taki zjazd odbył się już w Lublinie), towarzyszyć będzie jubileusz 60-lecia warszawskiego Instytutu Hematologii i Transfuzjologii. Będzie mu towarzyszyć wręczenie odznaczeń państwowych i resortowych zasłużonym pracownikom Instytutu. Będziemy też świętować 40 lat działalności naszej lubelskiej Kliniki Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku, która w styczniu 1971 roku weszła w skład Instytutu Chorób Wewnętrznych i do 2004 roku funkcjonowała w strukturze Szpitala Klinicznego nr 4 przy ul. Jaczewskiego, aby następnie znaleźć nową siedzibę przy ul. Staszica w Szpitalu Klinicznym nr 1.

 

• To także rok, w którym mija 40 lat, odkąd pracuje pani profesor w tej klinice i 20 lat odkąd pani nią kieruje. Jak wiele w tym czasie zmieniło się w hematologii?

– Śmiało można powiedzieć, że hematologia, którą poznawałam jako młody lekarz, chociaż początkowo związałam się z nefrologią i nawet zaczęłam na ten temat pisać doktorat, należy do minionej epoki. Nauka dokonała i wciąż dokonuje milowych kroków w znajdowaniu coraz lepszych i skuteczniejszych terapii dla pacjentów hematologicznych.

Dynamiczny rozwój genetyki, leki ukierunkowane molekularnie, indywidualizacja leczenia to przyszłość w walce z nowotworami. Obecnie kładzie się nacisk na medycynę ukierunkowaną na cel genetyczny. O czym nie mówiło się ani 40, ani nawet 20 lat temu! W zasadzie każda dekada przynosi nowe odkrycia, wymaga od nas przyswajania nowej wiedzy. Lekarze, aby nadążyć za postępem, wciąż, niemal od nowa, muszą uczyć się swojej dyscypliny. Podam przykład: kiedy 40 lat temu trafiał do nas pacjent z przewlekłą białaczką szpikową, mieliśmy do dyspozycji lek o nazwie busulfan. Był podawany w tabletkach i jego zadaniem było obniżenie leukocytozy u chorego, np. z poziomu 100 tys. leukocytów do 5 tysięcy, ale mimo normalizacji leukocytozy nadal obecny był klon białaczkowy, który identyfikujemy na podstawie charakterystycznego znacznika genetycznego, jakim jest obecność translokacji BCR/ABL, zwanej wcześniej chromosomem Filadelfia. W latach 70. nastąpił przełom. Dostaliśmy interferon – lek, który znacznie redukował odsetek komórek nowotworowych, ale, niestety, nie było możliwości ich całkowitej eliminacji. Prawdziwym krokiem milowym w leczeniu chorych z tym rodzajem białaczki stał się dopiero lek z nowej generacji – inhibitor kinazy tyrozynowej CBR/ABL, który może wywołać remisję cytogenetyczną, co praktycznie oznacza ustąpienie choroby. Badając osobę, która pozytywnie zareagowała na to leczenie i nie znając jej historii, nie można stwierdzić, że jest chora na białaczkę! Pierwszym lekiem z tej grupy był imatynib (Glivec). Obecnie mamy do dyspozycji całą rodzinę tej generacji leków. Dzięki nim wielu chorych może wrócić do aktywności zawodowej, uczyć się, żyć tak jak przed zachorowaniem, zamiast przechodzić na rentę, co wcześniej było powszechnie praktykowane.

 

• A co z pacjentami, którym nawet najnowocześniejsze leki nie są w stanie pomóc?

– Dla tych chorych ratunkiem jest transplantacja szpiku. Nasz Oddział Transplantacji Szpiku, działa od 1997 roku, specjalizuje się w różnych formach przeszczepiania komórek krwiotwórczych u chorych na nowotwory hematologiczne. Dzięki współpracy w ramach Polskiej Grupy Szpiczakowej, którą kieruję, opracowujemy nowoczesne standardy leczenia tych chorych, polegające na wkomponowaniu metody przeszczepiania szpiku w cały cykl terapeutyczny z użyciem nowoczesnych leków. O uznaniu naszych dokonań na tym polu świadczy kierowanie do naszej kliniki chorych do przeszczepień niemal z całej Polski. Do chwili obecnej wykonaliśmy w naszym ośrodku prawie 600 procedur transplantacji.

 

• 40 lat działalności Kliniki to także 40 lat prowadzonych tu badań naukowych. Czy możemy wymienić te najważniejsze?

W latach 90. zwiększyła się istotnie liczba i bardzo poprawiła jakość prowadzonych w Klinice badań naukowych. Przez wiele lat prof. Z. Rupniewska i współpracownicy z Kliniki, Zakładu Immunologii Klinicznej oraz z Zakładu Genetyki prowadzili interesujące badania fenotypu immunologicznego komórek przewlekłej białaczki limfocytowej B-komórkowej (PBL) i jego znaczenia w biologii tej choroby. Przeprowadzono również oryginalne badania dotyczące apoptozy limfocytów PBL oraz czynników rokowniczych w tej chorobie, które były przedmiotem kilkudziesięciu publikacji oraz rozpraw habilitacyjnych dr. J. Rolińskiego, dr I. Hus i dr M. Podhoreckiej.

Z moich zainteresowań badawczych powstały prace poświęcone postępom w hemostazie. Tematem mojej habilitacji była aktywność koagulacyjna i prokoagulacyjna krwinek płytkowych w skazach krwotocznych i zakrzepowych. Praca powstała w czasie stypendium naukowego we Francji w laboratorium prof. J.C. Caena w Szpitalu Saint-Louis w Paryżu. Opracowane wtedy metody badawcze zostały wdrożone w przyklinicznym laboratorium hemostazy; wykonano też wiele prac własnych oraz we współpracy z Kliniką Kardiologii i Nefrologii, dotyczących funkcji płytek i ich zaburzeń w różnych chorobach. Badania z zakresu hemostazy kontynuowane przez dr Bożenę Sokołowską koncentrują się głównie na patogenezie, diagnostyce i leczeniu trombofilii nabytych. Ta tematyka jest również tematem przygotowywanej przez nią rozprawy habilitacyjnej.

Trzecim wiodącym tematem są obecnie badania nad biologią i leczeniem szpiczaka plazmocytowego. Z zakresu tej tematyki są prowadzone zarówno badania podstawowe, jak i kliniczne (trzy rozprawy doktorskie). W naszym ośrodku, pierwszym w Polsce, wprowadziliśmy do leczenia opornych postaci szpiczaka plazmocytowego talidomid. W badaniach dotyczących zarówno biologii jak i leczenia szpiczaka udział biorą: dr Marek Hus, dr Norbert Grząśko, dr Adam Walter-Croneck, dr Dariusz Jawniak, dr Joanna Mańko i dr Maria Soroka-Wojtaszko.

Zespół Kliniki bierze udział w wieloośrodkowych badaniach doskonalących metody rozpoznawania i leczenia chorób rozrostowych układu krwiotwórczego. I tak lubelscy klinicyści uczestniczą w pracach Polskiej Grupy ds. Leczenia Ostrych Białaczek u Dorosłych, kierowanej przez prof. J. Hołowieckiego (M. Cioch, M. Wach), Polskiej Grupy Badawczej Chłoniaków (E. Wąsik-Szczepanek, W. Tomczak), Polskiej Grupy Szpiczakowej oraz w badaniach zespołu koordynowanego przez prof. T. Robaka, oceniających skuteczność 2-CdA w monoterapii oraz w skojarzeniu z innymi cytostatykami w chorobach rozrostowych układu chłonnego (M. Kowal, M. Soroka-Wojtaszko). Ponadto, dążąc do optymalizacji wyników leczenia cytostatycznego, od kilkunastu lat, we współpracy z zachodnimi firmami farmaceutycznymi, prowadzone są prospektywne, randomizowane badania kliniczne, aby wykazać wartość terapeutyczną nowych leków. Wyniki tych badań zostały opublikowane w czasopismach o największym czynniku wpływu (N. Eng. J. Med, J. Clin.Oncol) i stały się podstawą do rejestracji nowych metod leczenia w szpiczaku plazmocytowym, przewlekłej białaczce limfocytowej i w chłoniakach nieziarniczych.

Każdego roku pracownicy Kliniki aktywnie uczestniczą w konferencjach i zjazdach w Polsce oraz w prestiżowych zjazdach zagranicznych w Europie, Azji i Ameryce Północnej.

Konsekwencją intensywnie prowadzonej działalności naukowej jest liczba opublikowanych prac, zarówno w czasopismach polskich, jak i zagranicznych. W ciągu ostatnich 20 lat opublikowano ponad 400 prac in extenso, co spowodowało, że Klinika Hematologii znalazła się na pierwszym miejscu na liście rankingowej lubelskiej Akademii Medycznej w roku 1999 i od tego czasu stale znajduje się w ścisłej czołówce najlepiej publikujących klinik i zakładów UM w Lublinie.

W roku 2011 wydawnictwo „Medycyna Praktyczna” wydało już piąte wydanie monografii pod moją redakcją pt. Leczenie rozrostowych chorób hematologicznych, gdzie w sposób syntetyczny przedstawiono schematy lecznicze oraz podstawowe informacje o aktualnych klasyfikacjach i czynnikach rokowniczych w poszczególnych chorobach układu krwiotwórczego.

 

• Za chwilę ogromne wydarzenie – wrześniowy zjazd PTHiT. Kto znajdzie się wśród najbardziej oczekiwanych gości? Jakie będziecie państwo poruszać tematy?

– Będziemy gościć około tysiąca osób: onkologów, internistów, transplantologów, genetyków. Zaplanowaliśmy 21 sesji plenarnych z udziałem ponad 90 wybitnych naukowców. Nie sposób tu wymienić nawet części z nich, ale myślę, że zainteresują wszystkich wykłady w sesji inauguracyjnej prof. Johna Barretta z USA, który będzie mówił o postępie w immunoterapii i wykład prof. Stephana Stilgenbauera z Niemiec, poświęcony nowym metodom leczenia białaczek przewlekłych w świetle badań molekularnych. Odbędą się sesje symultaniczne i satelitarne, spotkania młodych hematologów i warsztaty tematyczne. Duży nacisk chcemy położyć na sesje posterowe, w czasie których będą wybrane dwa najlepsze plakaty – jeden z hematologii, a drugi z transfuzjologii. Zostanie też przyznane wyróżnienie dla młodego naukowca za najlepszą pracę opublikowaną w latach 2009 – 2010.

Klinika Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku mieści się w trójkondygnacyjnym budynku, w którym do dyspozycji chorych są 42 łóżka; 12 z nich w Ośrodku Transplantacji Szpiku. W klinice hospitalizowani są w przede wszystkim chorzy na nowotwory układu krwiotwórczego, ale także z niedokrwistością, skazami krwotocznymi wrodzonymi i nabytymi oraz chorzy z niedoborami immunologicznymi. W Klinice działa również Oddział Dziennej Chemioterapii i Diagnostyki.