Rusza program wspierania przeszczepów

Rusza program wspierania przeszczepów

 

Niemal dokładnie w 45. rocznicę pierwszego w Polsce udanego przeszczepu (pierwszy przeszczep nerki miał miejsce 26 stycznia 1966 roku) podpisano w Lublinie – 19 stycznia br. – list intencyjny, na mocy którego w naszym regionie zostanie wprowadzony ogólnopolski projekt „Partnerstwo dla Transplantacji”.

Program pod patronatem minister zdrowia Ewy Kopacz został zainicjowany przez Polską Unię Medycyny Transplantacyjnej w lutym 2009 roku.

– Zasadniczym celem programu jest zwiększenie aktywności w zakresie pobierania narządów od zmarłych i rozwój programu przeszczepiania nerek od zmarłych dawców narządów – mówi prof. Sławomir Rudzki, kierownik I Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Leczenia Żywieniowego UM w Lublinie.

List intencyjny został podpisany przez prof. Wojciecha Rowińskiego, konsultanta krajowego ds. transplantacji, przedstawiciela lubelskiego Uniwersytetu Medycznego, prorektora prof. Andrzeja Dropa, jako właściciela szpitali klinicznych, prezesa LIL Janusza Spustka, przedstawiciela NFZ, p.o. dyr. Andrzeja Kowalika, władze wojewódzkie i samorządowe, a także przez przedstawiciela Poltransplantu, koordynatora transplantacji Małgorzatę Borawską. W spotkaniu uczestniczył też prof. Sławomir Rudzki jako konsultant wojewódzki ds. transplantacji i jednocześnie koordynator programu z ramienia UM.

Transplantacja jako metoda leczenia przeżywa w naszym kraju poważny kryzys, a województwo lubelskie plasuje się na jednym z ostatnich miejsc pod względem liczby przeszczepów. Szansą na zwiększenie liczby dokonywanych transplantacji i uzyskanie społecznego poparcia dla tej idei jest właśnie program „Partnerstwo dla transplantacji”.

– Jeżeli chodzi o pobrania narządów od dawców zmarłych, nie mamy jeszcze oficjalnych statystyk ogólnopolskich z podziałem na województwa za rok 2010, ale w 2009 r. w województwie lubelskim dokonano statystycznie 5,5 identyfikacji zmarłych dawców narządów na milion mieszkańców; najlepsze województwo zachodniopomorskie może pochwalić się wynikiem 34,7; najgorsze małopolskie – 1,5. Miniony rok stanowi pewien przełom w Polsce, łączna liczba przeszczepów wyraźnie wzrosła, chociaż w naszym województwie ten wzrost nie był tak spektakularny. Warto tu jednak zaznaczyć, że po kilku latach przerwy, do rozpoznania śmierci mózgowej i pobrania narządów doszło w szpitalach w Białej Podlaskiej, Zamościu i w DSK w Lublinie. Nie było natomiast w naszym województwie przeszczepów od dawców żywych – mówi prof. Sławomir Rudzki.

Przed uczestnikami programu stoją ważne zadania. Przede wszystkim zbudowanie szerokiej współpracy środowisk medycznych, przedstawicieli administracji państwowej i samorządowej, a także Kościoła. Szczególną uwagę program poświęca zaangażowaniu administracji państwowej i samorządowej, która jest organem założycielskim szpitali i wobec której dyrektorzy szpitali odpowiadają za swoją pracę. Istotną rolę do spełnienia w tym programie mają też szpitalni koordynatorzy transplantacyjni, którzy mają przyczyniać się do sprawniejszej identyfikacji zmarłych w mechanizmie śmierci mózgu.

Podpisanie listu intencyjnego jest pierwszym etapem działania, następnie odbędą się spotkania ze starostami powiatów, jako organami założycielskimi szpitali, w kolejnym etapie z dyrektorami szpitali. Ważną rolę pełnią również wojewódzcy konsultanci ds. anestezjologii i intensywnej terapii, neurologii, neurochirurgii, nefrologii, którzy nadzorują pod względem merytorycznym ordynatorów odpowiednich oddziałów. Osobnym celem jest promowanie wśród społeczeństwa przeszczepiania narządów jako metody leczenia, czemu służą spotkania z nauczycielami, uczniami, duchowieństwem oraz współpraca z dziennikarzami.

Istniejący program „Bliscy sobie”, zachęcający do przeszczepów rodzinnych (w Polsce zaledwie 3% przeszczepów nerek odbywa się „w rodzinie”, w Norwegii aż 45proc.), jest uzupełnieniem programu „Partnerstwo dla transplantacji”.

– Przeszczepy rodzinne to jeden z głównych celów programu. Biorąc pod uwagę polskie ograniczenia prawne i społeczne, mamy tutaj bardzo dużo do zrobienia, świadomość oddania narządu osobie spokrewnionej jest niska, a co dopiero osobie niespokrewnionej, gdy trzeba udowodnić więź emocjonalną, przejść długą procedurę medyczną i prawną – wyjaśnia prof. Sławomir Rudzki.

Przez najbliższe 10 lat w Polsce realizowany będzie Narodowy Program Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej. W tym czasie, co roku na przeszczepy, sprzęt, promocje i akcje szkoleniowe będzie przeznaczane 45 mln zł.

Anna Augustowska